W naszej muzyce nie ma miejsca na kompromisy...

Ten tekst przeczytasz w ok. 4 minuty
W naszej muzyce nie ma miejsca na kompromisy...
 fot. morfina.art.pl

Mimo, iż właśnie obchodzicie pierwszą rocznicę swojego istnienia to już możecie poszczycić się sukcesami. Wasz udział w muzycznej bitwie Radia Wrocław okazał się być bardzo udany. Czy pozytywne przyjęcie waszej muzyki dodaje wam wiary w sens tego co robicie i siły na kroczenie wytyczoną przez was ścieżką?
Dokładnie 24 marca obchodzimy pierwszą rocznicę powstania Morfiny. Data powstania zespołu zbiegła się również z urodzinami naszego gitarzysty i basisty, więc będziemy hucznie świętować.

REKLAMA
Tool News

Na waszym myspace można znaleźć informację, że gracie muzykę z kręgu pop-rocka. Czy nie macie jednak wrażenia, że to hasło oznacza dzisiaj jednocześnie wiele i nic i trudno było by określić to czym naprawdę jest wspomniany pop-rock?
Początkowo na myspace były mało sprecyzowane informacje o zespole. Zespół Morfina to zdecydowanie muzyka rockowa-mocne brzmienia, ale również melodyjne ballady.

Klasyczny, gitarowy skład zespołu, a także wasze brzmienie to z pewnością efekt zamiłowania do klasycznego grania z lat osiemdziesiątych. Nie można więc nie zapytać o inspiracje oraz artystów, których cenicie sobie wysoko?
Wg. mnie lata 80te to najbardziej zwariowany okres w dziejach muzyki. Muzyka przestała być jedynie dźwiękiem, ale pojawiło się MTV, a koncerty przerodziły się w prawdziwy show. Mnie to kręci niesamowicie, a kapele takie jak Motley Crue, czy Kiss to dla mnie ponadczasowa marka. Oczywiście tego nie byłoby gdyby nie np. Led Zeppelin, czy Deep Purple, a Zeppelinów by nie było, gdyby nie Elvis, czy "Bitelsi" i tak dalej, i tak dalej... Więc nie można o tym zapominać i dokładnie pokazać palcem skąd się wzięły nasze dźwięki. – odpowiada perkusista zespołu –Mintay69

Jak wygląda w waszym przypadku proces twórczy. Czy tak jak często bywa w kręgu muzyki rockowej wartością nadrzędną jest dla was riff, czy może przede wszystkim melodyjny temat, wokół którego budujecie aranżacje i dopisujecie teksy?
Proces twórczy jest zróżnicowany , mimo iż najczęściej nasze kompozycje oparte są na riffach, to jednak często pojawia się tekst, do którego powstaje muzyka, lub na podstawie melodii, powstaje tekst, a potem reszta.

Słuchając waszych utworów umieszczonych na myspace można wywnioskować, że tworząc je chcieliście wyważyć idealne proporcje pomiędzy mocnym brzmieniem z którym się identyfikujecie, lecz zachowując przy tym chwytliwe i melodyjne refreny. Waszym zdaniem jest na polskim rynku miejsce dla tego typu piosenek. Nie obawiacie się, że możecie nie dotrzeć ani do jednej ani do drugiej grupy potencjalnych odbiorców?
Na polskim rynku muzycznym jest miejsce dla każdego typu muzyki, różnica jest w ilości odbiorców. Na etapie, w którym obecnie jesteśmy, swoją energię poświęcamy nad tworzeniem materiału i na tym chcemy się teraz skupić.

Jak przebiegały prace nad waszym premierowym materiałem. Piosenki które słyszymy są efektem kompromisu i wspólnej pracy całego zespołu, czy też ktoś z was ma monopol na pisanie tekstów oraz muzyki. Wydaje mi się, że każdy członek zespołu czerpie ogromną radość z tego co robi i wkłada w to sporo serca.
Zgromadziliśmy materiał na płytę, ale wciąż rodzą się nowe pomysły, gdzie za kompozycje jest odpowiedzialny Janosik-gitarzysta, a za teksty i wokal-Iza. Radość jaką daje nam nasza muzyka, można zauważyć podczas koncertów, bo w takich momentach nie da się tego ukryć. W naszej muzyce nie ma miejsca na kompromisy, albo nam się coś podoba, albo nie.

Jak na razie koncertujecie w klubach w większych miastach Polski, czy jest szansa ,że w najbliższym czasie zobaczymy was na wielkich scenach podczas liczących się festiwali. Z pewnością macie takie aspiracje, aby stać się topowym zespołem.
Zaczynamy grać coraz więcej koncertów, ale również jesteśmy na etapie poszukiwania producenta, z którym będziemy mogli profesjonalnie popracować nad materiałem, oraz oczywiście wytwórni płytowej. Informacje na temat koncertów będą na bieżąco zamieszczane na naszej oficjalnej stronie internetowej www.morfina.art.pl

Obecnie wiele spośród polskich zespołów rezygnuje z rodzimego języka i sili się na piosenki śpiewane po angielsku. Wy natomiast postępujecie zupełni odwrotnie przekazując to co chcecie w rodzimym języku, który zostanie zrozumiały przez odbiorców, co w moim odczuciu jest jak najbardziej słuszne. Jak wy oceniacie taki kroki, które na wyrost mają upodobniać polską muzykę do popularnych obecnie nurtów na europejskich rynkach.
Nie mamy nic przeciwko śpiewaniu po angielsku. Uważamy, że nie warto się ograniczać. Natomiast my obecnie skupiamy swoja uwagę na polskim języku, więc tym samym na polskich odbiorcach.

Moim zdaniem dobry utwór to taki, który równie świetnie zabrzmi zagrany z jedną gitarą, całym rockowym składem lub zaaranżowany na przykład z sekcją smyczków. Wydaje mi się, że wy wyznajecie podobną zasadę i równie chętnie zagralibyście koncert akustyczny wykonując z równym zapałem swoje piosenki.
Koncert akustyczny ma swój wyjątkowy urok i kiedyś być może podejmiemy się takiego wyzwania, by pokazać swoje piosenki w zupełnie innym świetle. Wszystko jeszcze przed nami.

Rozmawiał: Bartosz Domagała

author

Bartosz Domagała

 19.03.2010   fot. morfina.art.pl

Nowy profil MySpace Chain Reaction oraz utwory z albumu Cutthroat Melodies on-line

Ścieżka dźwiękowa do filmu "Różyczka" w sklepach!

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć