Muzyka to moja pasja, miłość i praca...

Ten tekst przeczytasz w ok. 7 minut
Muzyka to moja pasja, miłość  i praca...
 fot. Joanna Paterek

Rozmowa z Feridem, w związku z premierą nowego albumu „Neon”

Na albumie “Neon” zdecydowałeś się na kompozycję śpiewane w języku polskim jak i angielskim. Czy śpiewając w którymś z tych dwóch języków czujesz się pewniej? Mi osobiście lepiej słucha się tych piosenek z angielskim tekstem, z którymi jakby stanowisz nierozerwalną całość.
Muzycznie pewniej czuje się śpiewając po angielsku, bo jest bardziej „śpiewny”, ale po polsku myśle i w połączeniu z dobrym tekstem chcę wyrażać emocje dla tych, którzy nie znają angielskiego.

Wiele w twojej muzyce interesujących zabiegów aranżacyjnych. np. w reegowo brzmiącym “Skąd jestem” w tle fantastycznie pobrzmiewają instrumenty smyczkowe, grające artykulacją pizzicato. Ponad to sporo tu dobrych partii gitar oraz instrumentów klawiszowych. Duża zaletą tej płyty jest instrumentacja, tutaj rolę odgrywa szczegół , który aż zachęca do wsłuchania się w muzykę. Czy ty również masz już dość syntetycznych brzmień bez śladu żywych instrumentów?
Syntetyczne brzmienia nudzą mnie gdy są bezduszne i gdy ktoś nie zadba o to by „żyły”. Komputer jest narzedziem do tworzenia, a nie jedyną alternatywą – myślę, że stąd tyle plastiku. Siła akustycznych instrumentów tkwi w tym, że się nie starzeją i to jest piękne!

REKLAMA
Judas Priest News

Mój faworyt na albumie to kompozycja “Blue”. To co słychać od samego początku to twoje funkowe zacięcie, które od razu przywołuje na myśl takie zespoły jak Level 42. Czy tego typu muzyka to także miejsce w którym poszukujesz inspiracji?
Oczywiście. Zadziwia mnie wciąż kunszt tamtych produkcji pod każym względem. Mam wrażenie, że dziś muzyka staję się bardziej „kwadratowa” mniej „buja”. A ja uwielbiam kiedy „buja”!

Większość z nas zna tylko twoją jedną twarz wokalisty, jednak gdy uważnie przejrzeć booklety wielu polskich płyt, bardzo często znaleźć można tam twoje nazwisko w roli producenta i kompozytora. Jak odnajdujesz się w tych trzech odmiennych rolach?
Kompozycja i śpiewanie to dla mnie nierozłączne i naturalne, od zawsze to robię. Produkcja zaś to konsekwecja nabywanego doświadczenia i potrzeby kreaowania. Bardzo dobrze się w tym czuję.

Często artysta niechętnie zgadza się na wizje swojego producenta i odwrotnie, czy Ty spełniając obie te funkcję jesteś bardziej wyrozumiały dla artystów z którymi współpracujesz?
Zaufanie to podstawa, często powtarzam rozpoczynając pracę z artystą, że podążamy w tę samą stronę, stajemy się drużyną, której zadaniem jest osiągnąć cel. Ważne jest też by przekonywać się konstruktywnie do swoich racji.

Zapewne wszystko to co słyszymy na płycie “Neon” to twoja zasługa zarówno jako kompozytora wykonawcy i producenta. Często pytam o to innych artystów, czy kiedy decydują się na realizacje płyty samodzielnie, to są tak pewni swojej wizji muzyki, że nie dopuszczają do niej nikogo, kto mógłby zmienić w niej choć jedną nutę? Jednak z drugiej strony to sytuacja bardzo ryzykowna, bo wówczas łatwo o wielkie rozczarowanie.
Taki był mój pomysł,chciałem sie z tym zmierzyć. Wiem teraz, że najtrudniejszą sprawą jest ocenianie siebie nie raz miałem wzloty i upadki w tej kwestii. Największym krytykiem byłem ja sam. Bez konsultacji z przyjaciółmi trudno było by skończyć tę płytę. Zawsze jest coś do poprawienia..

Miałeś okazję współpracować z Marcinem Nowakowskim, jednym z nielicznych przedstawicieli smooth jazzu na polskim rynku muzycznym. Moim zdaniem szkoda, że tak mało gra się tu tego typu muzyki, która oprócz przyjemności jaką daję słuchaczowi, niesie ze sobą zdecydowanie większy poziom muzycznego kunsztu i wyrafinowania, niż singlowe przeboje, które słyszymy w popularnych rozgłośniach. Artyści tacy jak George Benson czy ostatnimi laty Chris Botti udowodnili, że taka muzyka naprawdę się podoba, a przy tym osiąga naprawdę dobre wyniki sprzedaży.
Szkoda, że gra się mało dobrej muzyki (to chyba nie modne..) choć zauważam, że poszukujących melomanów nie brakuje.

Zawsze cieszy mnie sytuacja, kiedy słuchając nowej muzyki nie potrafię jej jedno znacznie sklasyfikować do tego czy innego nurtu. Podobnie było w przypadku albumu “Neon”. Opowiedz o tym czego Ty najchętniej słuchasz oraz co najbardziej wpływa na ciebie podczas komponowania?
Podczas komponowania wsłuchuje się w siebie by oddać jakieś emocje. A słucham muzyki w aucie najczęsciej. Bardzo lubię John`a Mayer`a, Damien`a Rice`a, Richard Bona Słucham wszystkiego co ma dobre melodie, rytm i emocje.

Proces kompozycyjny w przypadku każdego artysty przebiega zupełni inaczej, także w zupełnie innych okolicznościach powstają ich utwory. Czy Ty również najlepsze piosenki komponujesz w najmniej odpowiednich sytuacjach np. stojąc w korku samochodzie, czy też zawsze tworzysz w bliskości instrumentu?
Zdarza mi się wpaść na jakiś pomysł spacerując choć najcześciej komponuję na intrumentach ich brzmienia mnie inspirują.

Album “Neon” jest jak sugeruje nam jego okładka. tytuł oraz muzyka na nim zawarta inspirowany urokiem jaki posiada wielkie miasto gdy zapada zmierzch. Kompozycji tu zawartych można słuchać zarówno sącząc wino, wpatrując się w światła wielkiego miasta jak i przemierzając je samochodem. Czy taki był właśnie twój zamiar podczas jej tworzenia, chciałeś uchwycić tę chwilę i nadać jej odpowiednie “brzmienie”?
Lubie melancholię , wieczór i wino i to wtedy tak w duszy gra…

Jesteś artystą o bardzo interesujących muzycznych korzeniach. Francja i Algieria dała światu mnóstwo świetnych artystów. Czy nie masz czasem ochoty zrobić czegoś w rodzaju np. Souad Massi, która pełnymi garściami czerpie z folkloru swojego kraju?
Mam czasem taką ochotę, piękne w muzyce jest to, że jest jeszcze tyle do zrobienia.

Debiut płytowy to bardzo ważne wydarzenie w życiu artysty, słuchając Twojej pierwszej płyty “Realnie”, można odnaleźć w niej sporo elementów wspólnych z albumem “Neon”. Na pewno cały czas słyszalna jest twoja niecodzienna wrażliwość muzyczna i zamiłowania to około jazzowych rytmów np. bossa novy. Jak z dzisiejszej perspektywy Ty oceniasz tamten album?
Przy płycie „REALNIE” pracowało mnóstwo ludzi, a „NEON” powstawała w samotnośći to podstawowa rożnica. Bardzo lubię kilka utworów z tamtej płyty gram je na koncertach.

Grasz na gitarze i fortepianie, czy uczyłeś się gry na tych instrumentach czy do wszystkiego doszedłeś sam? Moim zdaniem umiejętność gry na kilku instrumentach daje muzykowi o wiele lepsze rozeznanie w tej muzycznej materii i pozwala wierniej oddać dźwięki, które “siedzą w środku”. Zgodzisz się ze mną czy masz inny pogląd na ten temat?
Nauczyłem się sam grać na instumentach z wielkiej checi i pasji do dżwięku. Z instrumentami jest podobnie jak z językami, każdy „następny” przychodzi łatwiej. Przy kreowaniu dobrze jest korzystać z całej palety dzwięków, także łatwiej tłumaczy się muzykom co chce się uzyskać pokazując grając, a nie opowaiadając o tym.

Niemal od zawsze miałeś tę wspaniałą możliwość, współpracy z najlepszymi muzykami, wspomniany już Marcin Nowakowski, a także Piotr Żaczek i wielu innych. Czy podobnie było w przypadku albumu “Neon”, kto jest odpowiedzialny za godne uwagi partie instrumentalne?
Zagrałem na wszystkich instrumentach i to była nieazła przygoda. Tym bardziej ciesze się, że są godne uwagi.

Na sam koniec, pytanie które mam nadzieję doskonale spuentuje naszą rozmowę. W kilku słowach: Czym jest dla Ciebie muzyka?
Muzyka to moja pasja, miłość i praca

Dziękuję za rozmowę
Rozmawiał Bartosz Domagała

author

Sebastian Płatek

Redaktor naczelny
 redakcja@netfan.pl

 24.03.2010   fot. Joanna Paterek

Iggy & The Stooges w kwietniu!

Katie Melua - nowy singiel "The Flood"

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć