"Muzyka skradła mi serce, tego nie da się ukryć..."

Ten tekst przeczytasz w ok. 7 minut
Muzyka skradła mi serce, tego nie da się ukryć...
 fot. mat. prasowe

Rozmowa z raperem Adrianem Łuczykowskim (ADR), w związku z nadchodzącą premierą jego nowej płyty, zatytułowanej „Prawdą w Twarz EP”.

Chciałbym abyśmy rozpoczęli naszą rozmowę od tematu Twojej nowej płyty. Mam tu na myśli album „Prawdą w Twarz EP”, którego premiera zaplanowana została na drugą połowę 2013 roku. Na krążku znalazło się 7 utworów, w których oprócz Ciebie usłyszymy także innych przedstawicieli młodej sceny hiphopowej w Polsce, takich jak KtośZwanyMną, Ziarecki, Kushin, czy pochodzący z Warszawy Kenzi. Powiedz, jak przebiegały prace nad powstaniem tej płyty? Kto jest producentem zawartego na niej materiału?
Pomysł na album „Prawdą w Twarz EP” przyszedł mi do głowy nagle. Postanowiłem, że odsunę na chwilkę od siebie jakieś luźne utwory, a zajmę się czymś, o czym marzyłem od samego początku – czyli pierwszą płytą. Myślę, że prace nad powstaniem albumu przebiegały dość rzetelnie i sprawnie, mimo że każdy z Nas nagrywał swoje zwrotki w osobnych studiach. Z tego oto miejsca chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy włożyli w to swoje starania. Działamy w tzw. „podziemiu”, producent był tutaj zbędny. W sieci jest wiele darmowych podkładów, a jak na pierwszą płytę nie chciałem ponosić zbyt wielu kosztów.

REKLAMA
Tool News

Pierwszym singlem promującym album jest utwór „Nieśmiertelni” z gościnnym udziałem Ziareckiego. To niezwykle szczery i refleksyjny przekaz, który dość szybko zaskarbił sobie sympatię fanów Twojej twórczości. Jak scharakteryzowałbyś przesłanie, które niesie z sobą wspomniana przeze mnie piosenka? Co zainspirowało Cię do nagrania tego utworu?
Kawałki refleksyjne i szczere według mnie są moim atutem, w tym najlepiej się czuję. W pierwszym singlu, chciałem powiedzieć odbiorcom, że dzięki naszej pasji zostaniemy zapamiętani na zawsze - poprzez nasze teksty, utwory. Warto pamiętać, że czasami swoimi tekstami, przeżyciami, potrafimy odmienić czyjeś życie. Inspiracją do nagrania tego utworu była chęć zmotywowania młodych ludzi, takich jak my, do działania w kierunku swojej pasji – muzyki, sportu czy czegokolwiek innego. Na koniec chciałbym jeszcze przytoczyć słowa Stanisława Jerzego Leca : „Pierwszym warunkiem nieśmiertelności jest śmierć”.

Ciekaw jestem, jakie są Twoje oczekiwania związane z premierą „Prawdą w Twarz EP”? Czego możemy spodziewać się po w/w projekcie?
Moim głównym celem było to, aby zdobyć szersze grono odbiorców. Kawałki z albumu „Prawdą w Twarz EP” będę powoli udostępniał w sieci. Płyta nie zostanie wydana jednak w formie fizycznej ze względu na to, że myślę nad czymś nowym, oryginalnym, przy współpracy producentów, a nie darmowych podkładów dostępnych w sieci. Spodziewać się możemy przede wszystkim klimatu jaki zachował się na albumie. Większość utworów jest spokojna, dająca do myślenia i nie będę ukrywał, że dalej zamierzam tworzyć w takim klimacie. Tylko troszkę pod żywsze podkłady.

Nazywasz się Adrian Łuczykowski. Urodziłeś się w województwie zachodniopomorskim. Jak sam przyznajesz, muzyka rap jest istotnym elementem Twojej codzienności. Zdaje się to potwierdzać fragment kolejnego singla z Twojej nowej płyty – utworu o nazwie „Siemano”, w którym usłyszeć możemy następujące słowa: „rap to jest pasja, rap to jest wszystko…”. Kiedy rozpoczęła się Twoja przygoda z tym konkretnym gatunkiem muzycznym? Czy pamiętasz jeszcze swoje pierwsze nagrania?
Zdecydowanie tak. Muzyka skradła mi serce, tego nie da się ukryć. Każdy dzień bez muzyki to ewidentnie dzień stracony… Moja przygoda z rapem zaczęła się w styczniu ubiegłego roku, czyli dokładnie podliczając, będzie to rok i 8 miesięcy. Mimo krótkiego stażu w tym krafcie jestem zaskoczony, że znalazłem dość szerokie grono odbiorców, a wiadomości które otrzymuję od nich prywatnie, motywują mnie do jeszcze większego działania. Moja przygoda jak już wspomniałem, zaczęła się w styczniu 2012 roku i za tym idą pierwsze nagrania, które oczywiście pamiętam i mam do dnia dzisiejszego! Mikrofon najzwyklejszy, który służył mi do komunikowania się ze znajomymi, mieszkającymi setki kilometrów ode mnie, stał się moim mikrofonem do amatorskich nagrań. Wraz z następującym progresem, zacząłem zauważać, że potrzebuję czegoś więcej i tak oto postanowiłem kupić mikrofon pod USB, który nie ukrywam służył mi dość długo.

W latach 2012-2013 uczestniczyłeś w dwóch edycjach hiphopowego konkursu „Pompuj Rap”, organizowanego przez wytwórnię Stoprocent. Mimo, iż nie odniosłeś wówczas sukcesu, rywalizacja z innymi raperami bez wątpienia stała się dla Ciebie cennym doświadczeniem. Przysporzyła Ci także wielu nowych słuchaczy. Skąd wziął się pomysł udziału w tym ogólnopolskim przedsięwzięciu? Czy nie obawiałeś się reakcji ze strony odbiorców - ludzi, którzy obserwowali Wasze liryczne zmagania?
Pomysł udziału w konkursie „Pompuj rap” wziął się z kilku powodów. Pierwszym z nich było to, że sporo osób śledziło ten konkurs i w komentarzach słuchacze wyrażali dość często swoje opinie, dzięki którym wiedziałem co robię źle, a co dobrze. Brałem sobie to do serca, analizowałem i dążyłem do poprawy. Skutki myślę, że łatwo zauważyć - wystarczy przesłuchać szesnasto wersową zwrotkę z edycji drugiej i porównać z edycją trzecią, a o edycji pierwszej nie ma co wspominać - jeszcze nie zajmowałem się wtedy muzyką (śmiech – przyp. red.). Po drugie lubię czystą rywalizację, nawet nie z innymi raperami, ale z samym sobą. Reakcji ze strony odbiorców nie obawiałem się w ogóle, raczej czekałem na to, aż wypowiedzą się na temat moich występów.

Jesteś inicjatorem powstania wytwórni płytowej FlyOut Records, która istnieje na rynku od września 2012 roku. Czy mógłbyś przybliżyć nam profil działalności FlyOut? Do kogo skierowana jest jej oferta?
Głównym założeniem wytwórni płytowej FlyOut Records jest przede wszystkim promocja, zdobywanie szerszego grona dla młodych, zdolnych raperów, producentów, a nawet DJ’ów. Wszyscy wiemy, że aby teraz zabłysnąć na scenie potrzeba albo znajomości, albo dobrych promotorów. Oferta FlyOut jest skierowana do wszystkich tych, którzy chcą coś osiągnąć, którzy oddali się swojej pasji i chcą realizować swoje cele, marzenia.

Jedną z form promocji Twoich nagrań jest ich publikacja na portalu YouTube.com, co odbywa się za pośrednictwem Twojego oficjalnego konta – ADR Official. Dzięki narodzinom wielu podobnych serwisów i witryn internetowych, zarówno Ci znani, jak i mniej rozpoznawalni artyści otrzymali szansę zaprezentowania swojej twórczości szerszemu gronu odbiorców. Czasy sprzedawania płyt na ulicy odchodzą w niepamięć. Jak oceniasz rolę mediów społecznościowych w kształtowaniu naszych gustów muzycznych? Czy w natłoku tych wszystkich nowości, zalewani falą kolejnych produkcji i nowinek muzycznych, potrafimy jeszcze docenić ambitne projekty? Czy umiemy wsłuchać się w tekst utworu, zrozumieć jego przekaz? Czasem odnoszę bowiem wrażenie, że ta umiejętność powoli w nas zanika…
„Czasy sprzedawania płyt na ulicy odchodzą w niepamięć” – zgadzam się tutaj z Tobą w 100%. Wszystko idzie do przodu, tylko czy aby na pewno tego chcemy… Serwis społecznościowy Facebook zrobił ogromną furorę , ale nie będę ukrywał, że to dzięki niemu ludzie słyszą teraz o nowościach. Sam nie wiem czy bez Facebook’a miałbym taką, a nie inną oglądalność i słuchaczy. Co do tego, czy potrafimy jeszcze docenić ambitne projekty to myślę, że tak, ale na pewno nie będzie już to taka ilość osób, jak kiedyś. Warto jednak oddać szacunek komuś, kto poświęcił swój czas dla własnego projektu. Słuchając utworów, ja sam, stawiam przede wszystkim na ich treść. Nie chciałbym słuchać muzyki, której tak naprawdę nie rozumiem. Fakt, takich osób będzie coraz mniej… Dlaczego? Nie mam pojęcia, czasy się zmieniają, ludzie również.

Jakie są Twoje plany na najbliższe miesiące? Nad czym obecnie pracujesz?
Trwa miesiąc sierpień, tutaj zdecydowanie chciałbym trochę odpocząć przed trudnym, jak zawsze rokiem szkolnym, ale zarazem pisać nowe utwory. Kolejne miesiące – kolejne niespodzianki. Bóg wie co mnie czeka. Będę robił swoje, będę robił to co kocham – muzykę. Obecnie czekam na producentów, z którymi mógłbym zawrzeć współpracę oraz piszę tekst do nowego kawałka. A jaki będzie? To na razie chciałbym zostawić dla siebie. Myślę, że efekty będą niebawem.

Na zakończenie, powiedz proszę, jakie jest Twoje największe marzenie? Cel do realizacji, którego dążysz każdego dnia?
Moim największym marzeniem jest z całą pewnością to, aby dążyć do samospełnienia, realizować postawione sobie cele, a przede wszystkim chciałbym wytrwać w tym co robię, bo bez tego nic mi nie wyjdzie (śmiech – przyp. red.).

Serdecznie dziękuję Ci za poświęcony czas. Życzę wielu przyszłych sukcesów i radości z życia. Pozdrawiam.
Również dziękuję. Pozdrawiam Czytelników NetFan.pl , a Tobie życzę wszystkiego, co najlepsze!

Rozmawiał: Kamil Mroziński

author

Kamil Mroziński

 18.08.2013   fot. mat. prasowe

Znamy okładkę płyty Bongo Jerusalem!

Konkursy NetFan.pl: Wyniki

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć