'Echo pozwalało mi się czuć jak w najpiękniejszej sali koncertowej świata...''

Ten tekst przeczytasz w ok. 7 minut

Rozmowa z Renatą Dąbkowską...


Jak zaczęła się pani przygoda z muzyką?

To było na Podlasiu, w miejscowości Żebry-Laskowiec; nad rzeką Pukawką lub w lesie dokąd często uciekałam, by być sama i móc usłyszeć swoją melodię . Tam zawsze było mnóstwo muzyki, a echo pozwalało mi się czuć jak w najpiękniejszej sali koncertowej świata :) Tam nie bałam się śpiewać i tam pewnie powstały moje pierwsze kompozycje, których już chyba nigdy nie odtworzę :)

REKLAMA
Judas Priest News

Co było przyczyną rozpadu Sixteen?

Różnice poglądów na baaaaaaaaaaaaardzo ważne tematy. Tak zostało do dziś.

W ostatnim czasie wiele zespołów decyduje się na reaktywację. Myślała pani kiedyś o wznowieniu działalności zespołu?

Nie jest to możliwe, choć było kilka propozycji. Z jedyną bliską mi osobą w zespole pożegnałam się piosenką na mojej nowej płycie. "By stać się sobą" - dla Jarka Pruszkowskiego z wdzięcznością za możliwość obserwowania Go i czerpania mądrości!!!! Nie ma Sixteen bez niego...

W 1998r. wzięła pani udział w konkursie Eurowizji. Jak wspomina pani tamto wydarzenie?

Przeżyłam coś co wielu nie jest dane i to moja osobista przyjemność. Artystycznie z perspektywy czasu wiem, że nie pojechałam tam za swoje osiągnięcia i charyzmę, tylko z powodu chwilowej wielkiej sławy zespołu. Jakoś w niektórych sprawach łatwo przewidziec co się zdarzy i dlaczego. Nieprawdaż? Zresztą, gdy się tak zastanawiam -nie jestem fanką tego wydarzenia ze względu na poziom artystyczny i muzyczny. Polskie eliminacje odkąd są, maja znaczenie chyba dla każdego artysty. Również dla mnie. Trochę w tym nieuczciwości, bo startuje się by pojechać na Eurowizję, a mnie np. nie zależy. Jednak patrząc z innej strony tak mało jest sposobności by widzowie na dużą skalę i w takiej oprawie mogli zobaczyć nasze występy - polskich artystów. Trudno chyba mieć nam za złe, że bierzemy udział w tych swego rodzaju wyścigach , choć z góry nie chodzi nam o wygraną. :)Jak sądzicie? Chodzi przecież o promocję - jest coraz mniej miejsc gdzie można pokazać swoją pracę (media komercyjne -sieczka!!!! )

W 1999r. piosenka "Czasami (zbiera się na burzę)" z pani pierwszego solowego krążka zdobyła nagrodę publiczności w konkursie Premiery na festiwalu w Opolu. Potem zniknęła pani ze sceny muzycznej.Co się z panią działo przez ten czas?

Grałam koncerty, przygotowywałam nową płytę, prowadziłam dwa programy telewizyjne - "Miłość od pierwszego wejrzenia" i " Podryw kontrolowany", wychowywałam córkę, urządzałam mieszkanko :))) choć z drugiej strony za wiele nie bywałam, to fakt. Może stąd ta pustka po mnie?? :)Ale miło, że tęskniliście:)))))))

Pani druga solowa płyta nosi tytuł "Bo taka jest" - to znaczy, jaka?

Zawiedziona, pełna obaw, nieufna, zdradzona, zbuntowana, a jednocześnie doświadczona, silna, konkretna, zdeterminowana, świadoma, odważna uffffffffff.....

Przedsmak tego, co znalazło się na albumie mogliśmy usłyszeć podczas tegorocznego festiwalu w Opolu. Liczyła pani na wygraną? Miała pani podobno małą przygodę podczas występu...;)

To był techniczny drobiazg - wypiął się mikroport ze spodni :))))) ale miałam utrudnione zadanie przez kilka spraw: on był na plecach, miałam zajęte obie ręce, musiałam nieprzerwanie śpiewac i to na żywo, a na dodatek za chwilę miałam w planach wstać z tego nieszczęsnego krzesła. Normalnie polska Coperfield:))))) Śmiałam się pod nosem, bo drugim wyjściem było tylko rozpłakać się i zwiać ze sceny:)))) Oczywiście, że nie liczyłam na wygraną -karty zawsze są w dużej mierze lub całkowicie rozdane wcześniej. Ale uparcie prowokowałam los mówiąc we wszystkich wywiadach przed konkursem, że pewna jestem wygranej:)))) Zrobiłam to co zaplanowałam i do dziś to owocuje. Bardzo się cieszę, że tam wystąpiłam. Dziękuję za każdy głosik :) Album " Bo taka jest " jest zróżnicowany. Ukazało się z niego już 3 single; "Bo taka jest" "Na grosze " i ostatnio " Tatatara". Każdy z nich jest inny w nastroju i trudno określić jednoznacznie styl tej płyty. Zresztą na tym mi właśnie zależało. Nie lubię się nudzić słuchając czyichś płyt. Nawet kiedy przełączam niektóre utwory bo nie są w moim klimacie lub nic już w nich nie odkrywam, to szanuje artystę za wielonastrojowość i za wielobarwność muzyczną. Są jednak takie dwie rzeczy , które absolutnie spinają wszystkie utwory na mojej płycie w jedność. To mój głos i teksty, które sama napisałam.

Czym dla Renaty Dąbkowskiej jest muzyka?

Powietrzem. Nie umiem pozostawać w ciszy.Chyba że potrzebuję Jej brzmienia, ale to rzadkość. Gdy nie gra muzyka; śpiewam. Od dziecka mój śpiew wypełniał eter melodią; w lesie, , w polu przy pracy, w drodze na łąkę, do szkoly, do autobusu (4km.), który zawoził mnie do Internatu w Ostrowi Mazowieckiej, i tak aż do dziś....w domu, w samochodzie, pod nosem w supermarkecie.

Czy ma pani ulubionych wykonawców, którzy panią inspirują?

Oczywiście, że takich mam .Są jak gwiazdy i wytyczają mi kierunek w którym chcę podążać. Pragnę dołączyć kiedyś do ich grona. Ludzie z charakterystycznymi, oryginalnymi głosami ,odważnymi pomysłami tworzący piękną ,prawdziwą muzykę - przeważnie sami -Artyści!!!inspiruje mnie muzyka , która "wygląda" jak kula!!!!bez zarysowań i kantów -styl nie ma znaczenia.Po nazwiska zapraszam na moją stronę internetową - to długa lista :))))))

Jakie jest pani zdanie na temat polskiego rynku muzycznego?

Trudny temat , bo takowy rynek prawie nie istnieje.Mamy tu jakiś dziwny twór .A polska muzyka i artyści są w poniewierce -jak wg. przysłowia" Cudze chwalicie(w ciemno).........itd ;)))

Jaki ma pani stosunek do "rozpowszechniania muzyki w Internecie"?

Świetny, tani sposób by dotrzeć do słuchacha, ale powinien funkcjonować tylko z woli i za przyzwoleniem artysty.Wiemy jadnak jak to wygląda.Może więc wyjściem byłoby w opłatach za internet zawierać opłatę zaixową i potem dzielić to jakoś procentowo między artystów.Wilk i owca CAŁA :)

Uchodzi pani za osobę radosną, chociaż wiele pani w życiu przeszła.Skąd w pani tyle optymizmu?

Proszę nie prowokować losu, bo coś się może wydarzyć naprawdę poważnego :) To co przeszłam jest udziałem większości młodych ludzi wliczonym w koszty zdobywania i nabierania dojrzałości. Widać z łatwością kto tych kosztów nie poniósł w życiu, lub ich nie docenił - jest rozżalony i poszkodowany. Optymizm wynika ze świadomości , pewności, harmonii, oraz pokory. Wyciągnęłam z przeszłości mądre wnioski , jestem pilną studentką Siebie, życia i ludzi. Nie jestem już naiwna - to banalniejsza choć słodka odmiana optymizmu :). Często kopie, płaczę i krzyczę ze złości , buntuję się, ale nie wylewam goryczy na ludzi. Potrafię się też bronić -jestem twarda. Niestety najczęściej sami jesteśmy sprawcami złego obrotu spraw .Nie należy wymagać od innych zbyt wiele (tylko w pracy -za pieniądze), ale w życiu .Myśleć że ktoś pomyśli ,albo się przejmie,albo zrozumie - nie ma obowiązku . Nie można zatem mieć do innych pretensji o swoje niepowodzenia. Trzeba po prostu wiedzieć czego się chce i jasno precyzować swoje oczekiwania. Przepływ informacji i odwaga są najważniejsze w każdej dziedzinie.

Jakie są pani artystyczne plany,cele i marzenia?

Mam ich wiele, o wielu jeszcze nie wiem , bo każdy kolejny etap przebyty otwiera wrota nowych dążeń i marzeń.Poprzeczka jest wysoko. Zaczęłam dojrzewać muzycznie, a w sumie dojrzałam do stwierdzenia że nie byłam dojrzała do tej pory.Tak jak i życiowo . Chcę komponować. Mam wiele do zrobienia. Będzie okazja popatrzeć jak się rozwijam i staję prawdziwa również w muzyce.

Serdecznie dziękuję za rozmowę i życzę wielu sukcesów.

Dziękuję. Pozdrawiam gorąco wszystkich czytelników vortalu NetFan.


Rozmowę przeprowadziła Iga.

Autor: Iga

 09.10.2004  

KAT: Pożegnalne koncerty

Notowania List Przebojów

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć