"Chciałem żyć skromnie utrzymując się z grania muzyki..."

Ten tekst przeczytasz w ok. 4 minut
Chciałem żyć skromnie utrzymując się z grania muzyki...
 fot. mat. prasowe

Krótko i na temat. Na nasze pytania odpowiadał Jay Smith - szwedzki kompozytor, gitarzysta i autor tekstów.

Właśnie wydałeś kolejny album, zatytułowany „King Of Man”. Jakie to uczucie?
Odczuwam ulgę…

To interesujące i zróżnicowane wydawnictwo. Jak długo pracowałeś nad jego powstaniem?
Album powstawał przez dwa lata i jest zapisem moich nastrojów oraz stanu mego umysłu w czasie jego nagrywania.

Pierwsze recenzje są korzystne dla Ciebie. Zdaje się, że sukces puka do Twych drzwi. Wierzysz, że słuchacze docenią Twój wysiłek?
Mam nadzieję, ale nie można być pewnym niczego. A Ty byś to przewidział? (śmiech – przyp. red.).

REKLAMA
Tool News

Jak opisałbyś ten album?
To osobista podróż…Połączona z chęcią grania tej konkretnej odmiany bluesa.

Jako bezkompromisowy artysta, przygodę z muzyką rozpocząłeś od…gry na skrzypcach. Nie była to jednak miłość od pierwszego wejrzenia. Odpuściłeś w wieku 12 lat. Było aż tak źle? To szalenie romantyczny instrument!
Chyba byłem zbyt młody, żeby dostrzec piękno i różnorodność skrzypiec. Chciałem po prostu grać rock n’ rolla…

Grałeś też na pianinie. Łączył Cię z nim krótki i burzliwy romans. Podczas gry omal nie straciłeś małego palca u ręki. W jaki sposób? Nigdy nie sądziłem, że to tak niebezpieczne.
To nie zdarzyło się podczas samej gry. To był pijacki błąd (śmiech – przyp. red.). Teraz nie mogę raczej grać. Nie przeszedłem rehabilitacji tak, jak mi zalecano więc… Mam dziś mały palec w kształcie haka (śmiech – przyp. red.)

Jak przyznajesz, z chwilą pojawienia się gitary w Twoim życiu, odnalazłeś swą pasję. Co czyni ją tak wyjątkową?
Łatwiej jest mi wyrazić siebie z jej pomocą. To do mnie przemawia.

Czy ktokolwiek pokazał Ci, jak na niej grać, czy też sam do tego doszedłeś?
Głównie uczyłem się sam, ale zdarzyło mi się uczęszczać na kilka lekcji. Jestem dość przeciętnym gitarzystą.

Piszesz również teksty. To zajęcie wymaga dużych pokładów wrażliwości. Czy określiłbyś siebie mianem wrażliwej osoby?
Zbyt wrażliwej (śmiech – przyp. red.).

Często wpadasz w złość?
Własny gniew kieruję do wewnątrz.

Kiedy ostatnio miałeś ochotę dać komuś w twarz?
Staram się nie myśleć w ten sposób. To zła karma (śmiech – przyp. red.).

Powracając do pisania tekstów - do czego dążysz tworząc każdy z nich?
Pisanie tekstów jest, jak prowadzenie pamiętnika. To rodzaj terapii dla mnie.

W jaki sposób dobierasz tematy? Zawsze wiążą się one z Twoim doświadczeniem życiowym?
Przeważnie oparte są one na osobistych doświadczeniach.

A co z krytyką Twojej twórczości, dobrze ją znosisz?
Staram się trzymać od tego z daleka. To bardzo rozprasza i utrudnia zrozumienie samego siebie.

Wygrałeś szwedzką edycję Idola w 2010 roku. Jesteś fanem takich programów? Sporo ich w telewizji w dzisiejszych czasach.
Nie przepadam za programami tego typu, ale postrzegałem je, jako moją ostatnią szansę. I ją wykorzystałem.

Ponoć paliłeś marihuanę przed jednym z odcinków. Prawda, czy fałsz?
Fałsz…

Czy marihuana jest niebezpieczna dla zdrowia?
To zależy, jak jej używasz.

Jak wyglądało Twoje życie po zwycięstwie w Idolu? Stałeś się popularny?
Moje życie jest takie, jak było, a jednocześnie zupełnie inne. Sława bywa kapryśna.

Rozpoznawalność daje satysfakcję?
Nie zależało mi na parciu do przodu. Chciałem żyć skromnie utrzymując się z grania muzyki.

Jesteś dziś lepszym artystą? Czujesz, że wydoroślałeś?
Stałem się lepszym artystą przechodząc przez to wszystko, ale dorastać dopiero zaczynam (śmiech – przyp. red.)

Jak dużo muzyki słuchasz w wolnych chwilach?
Obecnie nie słucham jej tak często, jak kiedyś.

Twoi ulubieni artyści?
Jest ich wielu – począwszy od bluesa aż do metalu. Przez ostatnie lata to głównie jednak muzyka country. Artyści pokroju Blake’a Sheltona, Josha Thompsona.

Kasety magnetofonowe, czy płyty CD? Jakiś sentyment do tych pierwszych?
Brak mi ich. Brakuje mi tworzenia mikstape’ów (śmiech – przyp. red.).

Jak sądzisz, czy to, co nagrałeś do tej pory przetrwa próbę czasu?
Można mieć tylko nadzieję…

Jesteś zadowolony z życia, jakie wiedziesz obecnie?
Nie sądzę, abym kiedykolwiek mógł przestać chcieć więcej.

Czy zatem wiedząc to, co wiesz teraz, chciałbyś coś zmienić w swojej przeszłości?
Nie myślę w tych kategoriach. Przeszłość to przeszłość…

Dziękuję, że poświęciłeś mi swój czas. Życzę Ci wielu przyszłych sukcesów i radości z życia. Pozdrawiam.
Również dziękuję i życzę Ci tego samego.

Rozmawiał: Kamil Mroziński

author

Kamil Mroziński

 01.07.2014   fot. mat. prasowe

Crystal Fighters w Klubie B90

Maybeshewill na trzech koncertach w Polsce!

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć