Muzyka jest dla nas pasją. Realizacją wewnętrznego głosu...

Ten tekst przeczytasz w ok. 5 minut

Rozmowa z Karoliną Kozak - wokalistką zespołu Dr No

Skąd wziął się pomysł na tajemniczo brzmiącą nazwę zespołu?

Nie było mnie przy tym, ale "historię" znam na pamięć. "Historię", bo właściwie nie ma żadnej historii, tym bardziej tajemniczej. Chodziło o krótką i łatwo wpadającą w ucho nazwę, a zbitek słów, który kołatał się w głowie Michała doprowadził do ostatecznej formy dr.no. James Bond zadziałał jedynie podświadomie ;-)

REKLAMA
30 Seconds To Mars News



W sklepach można już znaleźć wasz debiutancki album zatytułowany "Almost Done". Dlaczego właśnie tak zatytułowaliście wasz krążek?

Hasło "Almost done" oddaje charakter naszej pracy. Gdyby nie ustalone terminy i czujne ucho producenta Bogdana Kondrackiego, dłubalibyśmy w tych numerach pewnie do końca świata. Dobrze, że nie mieliśmy takiej możliwości, bo na pewno tylko zaszkodziłoby to temu albumowi.

Jak możesz określić waszą twórczość ?

Pop alternatywny – dzięki temu zawężamy ten wielki gatunek i sugerujemy, że nie jest to rzecz typowo komercyjna. "Almost done" składa się z ciepłych, ładnych, bujających piosenek.

Wiele osób porównuje to co robicie do dokonań Smolika, grupy Futro, czy Karmacoma. Jak odbieracie takie porównania?

Pozytywnie. Nie ma się co oszukiwać, w Polsce ten rodzaj muzyki tworzy zaledwie kilka zespołów. Smolik zdecydowanie stoi na ich szczycie. Mam jednak dzieje, że nasze utwory są choć trochę charakterystyczne.

Jakie są Wasze muzyczne i wokalne inspiracje?

Przeróżne. Każdy z nas słucha innej muzyki, a dr.no jest wypadkową wszelkich wpływów, zarówno hard core'owych (Michał); reagge'wych (Marcin) jak i chilloutowych (ja) – w bardzo dużym uogólnieniu.

Większość naszych czytelników kojarzy Cię zapewne z MTV. Możesz nam opowiedzieć, jak doszło do współpracy pomiędzy Tobą a chłopakami ?

Marcin i Michał szukali żeńskiego głosu do wykorzystania w jednym numerze. Drogą pantoflową dotarli do mnie. Kiedy nagrałam wokale do naszego pierwszego (jak się później okazało) numeru – Free me, poczuliśmy, że za dużo mamy wspólnego, żeby na takiej współpracy zakończyć. Rzadko się zdarza, żeby 3 zupełnie różne osoby odbierały na tych samych muzycznych falach. Nie można było tego zaprzepaścić ;-)

Udany album to dopiero początek drogi na szczyt. Jakie są wasze najbliższe plany?

Chcielibyśmy zagrać jak najwięcej koncertów – wtedy dopiero dowiemy się całej prawdy o naszej muzyce.

Czym dla jest Was muzyka?

Muzyka jest dla nas pasją. Realizacją wewnętrznego głosu, który potrzebuje się wydostać. Może to brzmi górnolotnie, ale nie umiem tego inaczej wytłumaczyć.

Z różnych artykułów publikowanych ostatnio na wasz temat, można się dowiedzieć, że przygotowujecie jakąś specjalną niespodziankę dla fanów. Może uchylisz naszym czytelnikom rąbka tajemnicy co to za niespodzianka?

Nie ma takiej możliwości

Czy podczas pracy w studiu lub na planie videoklipów, towarzyszyły Wam jakiś zabawne sytuacje?

Masę drobnych zabwnych sytuacji, których nie sposób sobie ot tak przypomnieć...

Czego nigdy nie zrobilibyście dla pieniędzy?

Nie nagralibyśmy numeru z gwiazdą muzyki dance.

Jak mówisz muzyka jest dla Ciebie i kolegów pasją. Co lubicie robić poza muzyką?

Marcin i Michał na pewno powiedzieliby, że zajmować się swoimi córami. Ja nadrabiam zaległości – spotykam się z przyjaciółmi, idę do kina, czasem nawet posprzątam ;-)

Reklamy waszego zespołu można znaleźć w Wielu serwisach internetowych. Czy myśleliście o sprzedaży swoich utworów w internecie?

Ttak i jest twego efekt. Almost done jest do kupienia na stronie stereo.pl

Jakie nadzieje wiążecie ze swoim debiutanckim albumem?

Staramy się żadnych. Wyznajemy zasadę, że lepiej zostać mile zaskoczonym, niż rozczarowanym.

Czy masz może jakiś pomysł, jak zmniejszyć skalę piractwa w naszym kraju?

Obniżyć ceny płyt – to chyba jedyny skuteczny pomysł. Ceny, zwłaszcza albumów zagranicznych, są w sklepach muzycznych nieadekwatne do naszych zarobków.

Co sadzisz o takich niekomercyjnych serwisach internetowych jak np nasz NetFan.pl? Czy miałaś okazję juz wcześniej o nas usłyszeć ? Mam nadzieje ze to pytanie nie zabrzmiało jak autoreklama :)

Szczerze mówiąc mam mało czasu na surfowanie po internecie, ale na pewno Marcin słyszał ;-) On wie wszystko. Bardzo dobrze, że istnieją niekomercyjne serwisy internetowe, bo mam wrażenie, że ta działka jest zdecydowanie zaniedbywana w naszym kraju. Wytwórnie boją się ryzykować, więc odrzucają wszystko, co nie ma w sobie ewidentnego potencjału przebojowości. Przez to 20% społeczeństwa nie ma czego słuchać...

Na koniec bardzo dziwne pytanie: Czego Tobie i reszcie zespołu mogę życzyć?

Nieustającej weny i powiększającej się liczby odbiorców ;-)

Tego więc wam serdecznie życzę. Dziękuję za rozmowę.

Ja również. Pozdrawiamy wszystkich czytających

Rozmowę przeprowadził BoskY

author

Sebastian Płatek

Redaktor naczelny
 redakcja@netfan.pl

 19.10.2004  

Krytyczny stan Marca Almonda...

Nowy cykl koncertów w Teatrze Rozmaitości w Warszawie

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć