"Często nietrafnie jesteśmy szufladkowani w kulturze hip-hopowej..."

Ten tekst przeczytasz w ok. 7 minut
Często nietrafnie jesteśmy szufladkowani w kulturze hip-hopowej...
 fot. Przemek Brutkowski

Rozmowa z polską grupą hip-hopową Sachiel.

Założyliście zespół w 2013 roku, w 2014 udaliście się na casting do MBTM i w maju zdobyliście pierwsze miejsce. Jak to jest, kiedy życie zmienia się o 180 stopni?
Dokładnie tak to wyglądało. Kiedy próbowaliśmy swoich sił jeszcze w pre-castingu nasz zespół istniał zaledwie pół roku, więc do głowy nam nie przyszło, że możemy być nawet w finale, a co dopiero wygrać program. Jednak udało się i nasze życie zmieniło się diametralnie. Zdecydowanie dojrzeliśmy muzycznie i wiemy co chcemy osiągnąć. Oczywiście przybyło nam też pracy, co jest dla nas tylko powodem do radości, ale nie traktujemy wygranej jako drzwi do kariery muzycznej, tylko jako szansę dzięki której możemy się cały czas rozwijać i robić to co kochamy.

REKLAMA
Tool News

Co działo się w Waszym zespole przez rok działalności, zanim zdecydowaliście się na udział w MBTM?
Jak już wspomnieliśmy nasz zespół był bardzo młody, więc nie mieliśmy zbyt dużych osiągnięć na swoim koncie. Staraliśmy się grać na jak największej ilości imprez, żeby się promować i podzielić swoją twórczością. Pamiętamy nasz pierwszy występ 1 czerwca 2013r , to był dopiero stres. Swój wolny czas, poza koncertowaniem, poświęcaliśmy na tworzenie nowych utworów. Wszystko było nagrywane w warunkach domowych na kiepskim sprzęcie, ponieważ tylko na taki było nas stać. W muzyce, jednak nie chodzi o sprzęt, tylko o prawdziwość, przesłanie i pasje, uważamy że nasze piosenki mają wszystkie te elementy.

Co Was skłoniło do wzięcia udziału w tym programie? Dlaczego właśnie MBTM a nie np. X-Factor, czy Mam talent?
Był to czysty przypadek, ponieważ nie planowaliśmy wzięcia udziału w jakimkolwiek programie typu talent-show. Nie uważaliśmy, żebyśmy byli na tyle doświadczeni i rozegrani aby konkurować z zespołami, które zapewne istniały na rynku już jakiś czas. Zespół był do tego bardzo młody i nie byliśmy mentalnie gotowi na takie wyzwanie. Traf chciał, że akurat tego dnia kiedy odbywał się pre-casting do MBTM, my braliśmy udział w Festiwalu Form Muzycznych we Wrocławiu. Nasz występ zaczynał się dopiero około godziny 15, a we Wrocławiu byliśmy już o 6 rano, więc kręcąc się po mieście zauważyliśmy, że jest właśnie pre-casting do MBTM , postanowiliśmy wejść do środka i zobaczyć jak to wszystko wygląda. Żeby nas wpuścili musieliśmy wypełnić formularz zgłoszeniowy, więc to zrobiliśmy nie licząc nawet, że coś zagramy. I w taki sposób rozpoczęła się nasza przygoda z programem.

Muzyka hip-hopowa jest raczej undergroundowym gatunkiem w naszym kraju, czy poprzez udział w programie chcecie, by stała się bardziej popularna? Dotarła do szerszego grona odbiorców?
Często nietrafnie jesteśmy szufladkowani w kulturze hip-hopowej. Nie ograniczamy się do jednego gatunku muzycznego. Staramy się być różnorodni i czerpać inspirację z muzyki popowej, rockowej, jazzowej, a tak naprawdę z każdej, która wpadnie nam w ucho. Nie utożsamiamy się tylko z hip-hopem, chociaż niektórzy tak nas odbierają.

Czy uważacie, że udział w takich muzycznych programach jak MBTM to dobry start dla zespołów, które chcą zdobyć popularność?
Naszym zdaniem takie programy nie kreują gwiazd i nikt z dnia na dzień nie stanie się popularny, jeżeli już to tylko rozpoznawalny. Takie programy dają raczej szansę na pokazanie siebie i swojej twórczości, a droga do popularności jest jeszcze bardzo daleka i wymaga naprawdę dużo poświęcenia, determinacji i wysiłku.

Adam Sztaba podczas jednego z występów powiedział, że ceni Was za prawdziwość. Śpiewacie w utworze „Po prostu walcz”: Nie chce wstawać rano/ Gdy znów ma być tak samo/ Kiedy patrze w okno no i znów/ brak mi słów/ nic się nie wydarzy. Czy wasze teksty są odzwierciedleniem Waszego życia?
Często jest tak, że nasze teksty są budowane na naszych doświadczeniach i odczuciach, ale także często piszemy teksty opierając się na tym, co uda nam się zaobserwować u ludzi którzy nas otaczają. Bywa też tak, że po długich rozmyślaniach rodzi się jakaś historia w naszych głowach i na tej podstawie tworzymy piosenkę, używając wyobraźni i kreatywności.

Udało mi się ustalić, że Sachiel oznacza „osłaniający Boga”. Jak wpadliście na pomysł takiej nazwy i jak ona się ma do Waszej twórczości?
Taki był zamysł żeby nazwać zespół imieniem anioła, a tak się złożyło że padło na imię Sachiel, aczkolwiek wierzymy, że ten anioł nam w jakiś sposób pomaga daję nam siłę i motywację do dalszego działania.

Na Waszym facebookowym profilu znalazłam informację, że gatunek jaki wykonujecie można nazwać różnorodnością stylów. Jakie to są style?
Tak, jak wcześniej wspominaliśmy nie chcemy zamykać się w jednym gatunku muzycznym, gdyż każdy z nas jest inny i każdy inaczej czuję muzykę, dlatego nasza twórczość jest kompromisem różnorodności, między innym: POP, ROCK, JAZZ, SOUL, HIP-HOP. W naszym repertuarze znajdą się mocne gitarowe brzmienia po przez delikatne ballady kończąc na typowo popowych kawałkach.

Refren „Po prostu walcz” mówi: Po prostu walcz/ Nie poddaję, wież mi/Po prostu walcz/ Nie poddaję się tym razem. Czy wierzycie, że poprzez muzykę możecie odmienić czyjeś życie, zmobilizować kogoś do walki o własne marzenia?
Tak, kontaktowało się z nami wiele osób opowiadających nam o swoich traumatycznych przeżyciach i jak nasza muzyka pomogła im przetrwać trudny okres w życiu. Cieszymy się, że nasza muzyka ma pozytywny wpływ na ludzi i pozwala im uwierzyć, że każdy może walczyć o swoje marzenia.

Do Any: Z tego co mi wiadomo, to kobiet w Polsce wykonujących muzykę hip hopową nie ma zbyt dużo, a jeżeli są, to raczej nielubianie, ponieważ istnieje przeświadczenie, że hip hop jest zarezerwowany dla mężczyzn. Jak Ty się do tego ustosunkowujesz? Czy masz jakieś nieprzyjemności z tego powodu?
Uważam, że hip-hop jest dla każdego i nie ma w tym nic złego że kobiety rapują. Moja przygoda z tą muzyką zaczęła się rok temu dzięki chłopakom, a co do komentarzy to są i pozytywne i negatywne jak wszędzie, ale to nie oznacza, że z tego zrezygnuje.

Kiedy możemy się spodziewać Waszej pierwszej płyty?
Co do płyty, to cały czas nad nią pracujemy i mamy ogromną nadzieję że w przyszłym roku będzie już dostępna.

Czy będą w niej równie poruszające teksty jak te zawarte w „Po prostu walcz”, czy „Quo vadis”?
Owszem znajdą się takie teksty, ale będą także kawałki pozytywne. Życie nie tylko opiera się na problemach, więc w tekstach staramy się też uchwycić radosne strony życia.

Czym się inspirujecie podczas tworzenia muzyki? Czy macie jakiś muzycznych idoli?
Naszą inspiracją do tworzenia muzyki jest tak naprawdę każda chwila, trzeba tylko uważnie patrzeć i zawsze zauważy się momenty o których warto napisać. Jeśli chodzi o idoli muzycznych to każdy z nas jest inny: NER- nie mam żadnych idoli, aczkolwiek uwielbiam Meza za to jak potrafi się bawić słowami pisząc swoje teksty. Cenię także zespół Shout za magie gitar. Czaru- Magik za autentyczność i przekaz oraz flow nie do podrobienia. Ana- Nie mam konkretnego idola, ale szanuje wszystkich artystów którzy tworzą muzykę taką jaką czują.

Czego Wam życzyć na kolejne lata działalności?
Z pewnością determinacji i wiary w siebie i innych. Na pewno przydadzą się nam też głowy pełne pomysłów.

Rozmawiała: Agnieszka Kozubek

author

Kamil Mroziński

 27.08.2014   fot. Przemek Brutkowski

Dwa nowe albumy Prince'a już we wrześniu

"Chcę nieustannie zaskakiwać słuchaczy" – Irek Dudek zaprasza na 34-tą Rawę!

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć