Muzyka jest ucieczką w inny świat...

Ten tekst przeczytasz w ok. 8 minut

Rozmowa z gwiazdą grudnia serwisu NetFan.pl - zespołem Patagonia

Jesteście nową twarzą na naszej scenie muzycznej. Powiedzcie naszym czytelnikom kilka słów o sobie.

Mariusz: Jesteśmy z Katowic, gramy wspólnie od prawie 2 lat. Muzyka Patagonii jest wypadkową doświadczeń poszczególnych członków zespołu wyniesionych w innych projektów (co ważne) zupełnie odmiennych stylistycznie. Miesiąc temu nakładem Fonografiki ukazał się nasz debiutancki mini album, który można już kupić w sklepach, a w przyszłym roku będziemy go promować na koncertach.

REKLAMA
Tool News

Skąd wziął się pomysł na nazwę Waszego zespołu ?

Jacek: Mój znajomy Marek podróżuje często w miejsca, których nazwy nie znajdziesz w ofertach biur podróży i kiedyś opowiadał mi o swoim pobycie w Patagonii. O jej niezwykłości, jak mówił, świadczyła jej nieprzewidywalność i poczucie ciągłego wyzwania, które stoi przed tobą ze strony przyrody i pogody. Jakoś podświadomie uważałem, że jest to synonim naszej muzyki i jej charakteru - po prostu pewnego dnia zaproponowałem tę nazwę kolegom i tak zostało.

Należycie do pokolenia młodych artystów. Jakie są wasze plany artystyczne ? Co chcielibyście osiągnąć?

Jacek: Najbliższe plany to promowanie płyty na koncertach w całej Polsce. Chcemy zainteresować ludzi naszą muzyką, a najlepszym sposobem realizacji tego celu są koncerty . Kolejnym krokiem będzie nagranie pełnowymiarowego albumu, a co za tym idzie będziemy mieli szansę zaprezentować w pełni „co nam w duszy gra”.

Właśnie ukazał się wasz mini-album, na którym znalazło się sześć utworów. Dlaczego zdecydowaliście się wydać epkę, zamiast dużej płyty ?

Jacek: Epka na początku scenicznej egzystencji jest dużym wyzwaniem dla zespołu, bo trzeba zaprezentować się w krótkiej, czytelnej i spójnej formie, a każdy na początku ma zwykle wiele do powiedzenia. Dla nas, przyrównując muzykę do zdania, ta epka jest jego pierwszym słowem.

Skąd czerpiecie inspiracje do swoich tekstów i muzyki?

Mariusz: Z namiętności, bardzo różnych emocji. Dla mnie pisanie tekstów to „sprzedawanie” własnych historii. Piszę o sobie – o tym, co mnie bawi, denerwuje, ale i wzrusza. O bliskich mi osobach. Wydarzeniach, obserwacjach, przemyśleniach. Z dala od ideologii, polityki i moralizatorstwa.

Jakie jest Wasze zdanie na temat naszego rynku muzycznego. Czy Waszym zdaniem, takie kapele jak np Wasza mają szansę na sukces na naszej scenie muzycznej ?

Jacek: Jaki jest ten rynek to chyba każdy ma swoje zdanie ale ogólnie mówiąc nie jest za wesoło. Mówiąc o muzyce rockowej, to wraca ona do swoich źródeł, czyli do małych klubowych koncertów i do bliskiego kontaktu ze słuchaczem. Zobacz jak pięknie pękły i skurczyły się nadmuchane kukły gigantów polskiej sceny, za to szanujemy ludzi że nie dają się nabierać na tanie chwyty reklamowe i kolejne „artystyczne” wcielenia zespołu X i pana i pani Y. Uważam że na tym etapie na którym teraz jesteśmy sukcesem dla nas byłoby zaistnienie w świadomości słuchaczy wraz z czytelnym obrazem naszej muzyki.

Nieodzowną formą promocji są koncerty? Jak jesteście odbierani przez publiczność ? czy Waszym zdaniem wytwarza się jakaś szczególna więź pomiędzy Wami a publiką?

Jacek: Myślę że koncerty są naszą mocną stroną, a ludzie (co nas cieszy) coraz częściej słuchają naszej muzyki, a nie tylko traktują ją jak metronom do szaleńczego tańca. Przekaz muzyki jest sam w sobie bardzo niewymierny, więc zapraszamy wszystkich na nasze koncerty, by przekonali się sami, jakie fluidy panują na naszych koncertach.

Wasza płyta to sześć różnych utworów. Powiedzcie kilka słów na temat każdej z kompozycji?

1. Something Real: Najbardziej energetyczny, najkrótszy utwór na płycie. Prosty i rytmiczny. Opowiada o śmierci bardzo bliskiej mi osoby, a właściwie o czasie próby, gdy musiałem nauczyć się żyć bez tej osoby.
2. Ashamed: Ciężki, przejmujący i przytłaczający numer. Muzycznie dużo się dzieje (elektronika, żywe skrzypce), piosenka traktuje o zmianach w życiu każdego z nas. O tym, że trzeba wierzyć, że zmiany (choć czasem bolesne) są słuszne i jeśli tylko jesteśmy konsekwentni, zmierzamy we właściwym kierunku.
3. Nic więcej: Chwila oddechu : spokojna piosenka z bardzo charakterystyczna linia melodyczną basu. O tym, że można kochać, aż do obrzydzenia. Że można doprowadzić związek między dwojgiem bliskich sobie ludzi do czystej nienawiści.
4. Air Is Mine: kolejny energetyczny utwór, dużo elektroniki i tekst o potrzebie intymności. O tym, że każdy z nas powinien mieć kawałek świata tylko dla siebie, gdzie nie wpuszcza nikogo.
5. Everlasting: Największa doza elektroniki, agresywny wokal. O stosunkach międzypokoleniowych. O męskim odcieniu miłości rodzicielskiej.
6. 80 sekund: Piosenka o życiu J O tym, że pewne rzeczy wydają nam się odległe i nie dotyczące nas samych, z czasem jednak powszednieją i… okazuje się, że nie taki diabeł straszny...

Waszej muzyce na pewno nie można zarzucić plastikowego brzmienia i komercyjności. Czy Waszym zdaniem w erze gdzie rządzi komercja, uda Wam się przebić ? Dyrektorzy muzyczni stacji radiowych też raczej niechętnie widzą niekomercyjne utwory na swoich antenach.

Mariusz: Ale też nie jest to nasz główny cel. Robimy muzykę, która nas nakręca i cieszy, a nie dla radia. Myślę, że jeśli ktoś odnajduje w niej choć cząstkę siebie, to nam wystarczy. Myślę, że stacje, które zrozumieją naszą muzykę, będą ją promować.

Na waszym albumie większość kompozycji jest w języku angielskim. Czy uważacie, że z polskim tekstem trudniej zdobyć popularność ? Szczerze mówiąc rzadko zdarza się by np polski wokalista dobrze zaśpiewał tekst angielski. Nie boicie się, że krytyka może w większym stopniu skupić się na Waszym angielskim, niż na samej muzyce ?

Mariusz: Jest to mój świadomy wybór. Nigdy nie ustalamy z góry, które piosenki będą po polsku, które po angielsku. Materiał powstaje na żywo i zależnie od emocji towarzyszących danemu utworowi, wychodzi to zupełnie naturalnie. Myślę, że angielski w większym stopniu pasuje do koncepcji muzycznej PATAGONII. Staram się, by moje teksty nie były jednoznaczne w interpretacji, a łatwiej uzyskać ten efekt pisząc po angielsku ze względu na jego plastykę i wieloznaczeniowość. A krytyki (oczywiście konstruktywnej) się nie boję.

Czym jest dla Was muzyka ?

Jacek: Dla mnie muzyka to tuba duszy i jedyny szczery sposób wyrażenia własnych emocji , nawet tych których jeszcze nie znam i nie potrafię nazwać , jeśli nie masz tego w sobie to jak powiedziałeś wcześniej to co z ciebie wypływa będzie plastikowe muzyka również.

Mariusz: Dla mnie muzyka jest ucieczką w inny świat. Formą odreagowania i przekazania innym swoich frustracji i emocji.

W pracy nad materiałem od strony produkcyjnej pomagał Wam producent młodego pokolenia: Adam Kamiński - którego nasi czytelnicy głównie kojarzą z zespołu "PL" oraz ze współpracy z Gosią Andrzejewicz. Jak wspominacie tą współpracę. Czy był to jednorazowy projekt, czy też planujecie dłuższą współpracę ?

Mariusz: Z Adamem znamy się od kilku lat, graliśmy kiedyś razem w zespole Dod Kalm. Dlatego decydując się na powierzenie mu produkcji naszej płyty, musieliśmy być absolutnie pewni, że jest odpowiednia osobą. Ale też zdawaliśmy sobie w pełni sprawę z jego potencjału i że stać go na nadanie naszej muzyce zupełnie innego wymiaru, poprzez spojrzenie na nas niejako „z zewnątrz” - przez pryzmat doświadczeń z odmiennymi gatunkami muzycznymi. Jesteśmy bardzo zadowoleni z efektów tej współpracy i wdzięczni Adamowi za jego wkład w tą muzykę. Planujemy wspólne koncerty w poszerzonym składzie instrumentalnych, a i pewnie współpracę przy następnej płycie.

Jacek: Współpraca z Adamem była obustronnym wyzwaniem i żaden z nas nie wiedział, co z tego wyjdzie, jednak dzięki otwartości i kreatywności Adama na płycie jest to, co nam w duszach gra. Jestem pewien, że nie była to jednorazowa współpraca, bo dzięki wspólnej pracy jesteśmy w stanie stworzyć bardzo zaskakujące nawzajem realizacj , ta wzajemna inspiracja dała jak słychać genialny efekt. Ostatnie słowo o Adamie : RESPECT !!!!!

Czego oczekujecie od promocji w naszym serwisie ?

Mariusz: Szansy na zaistnienie w świadomości stałych, jak i przypadkowych gości. Dotarcia do osób, które będą przychylne naszej twórczości i znajdą w niej coś dla siebie.

Dziękuję za rozmowę. Życzę dalszych sukcesów.

My także dziękujemy i zapraszamy na koncerty. Szczegóły na stronie www.patagonia.kom.pl

Rozmowę z zespołem przeprowadził BoskY

author

Sebastian Płatek

Redaktor naczelny
 redakcja@netfan.pl

 16.12.2004  

Aktualizacja bazy koncertów

Evanescence: Najczęściej poszukiwani w internecie...

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć