'Muzyka może sprawić, że jesteś szczęśliwy...''

Ten tekst przeczytasz w ok. 6 minut

Rozmowa z Ann Winsborn - szwedzką wokalistką, która w naszym kraju zyskała popularność dzięki takim przebojom jak: "Je Nai Pas Compris" czy "Everything I Am".

Kilka tygodni temu na rynku ukazał się Twój drugi album zatytułowany: „Pink-Collar-Crime”. Czy mogłabyś opowiedzieć naszym czytelnikom jak wyglądały prace nad tym krążkiem i czy różniły się one od prac nad debiutanckim albumem?

Praca nad nim zajęła prawie tyle samo co nad albumem "Everything I am", z tym, że przy jego powstaniu brała udział większa liczba tekściarzy. Produkcja "Pink-Collar-Crime" była lepiej zarządzana niż praca nad poprzednim krążkiem. W przypadku albumu "Everything I Am" produkcja przebiegała w innym kierunku. Jeśli chodzi o "Pink-Collar-Crime" moje zaangażowanie przebiegało w kierunku umieszczenia na nim większej ilości ballad, z czego balladę "Sometimes" napisałam ja.

REKLAMA
Tool News



Nowy album, to zapewne nowe oczekiwania. Jak myślisz, czy uda Ci się powtórzyć sukces albumu „Everything I Am”? Jakie są Twoje nadzieje związane z "Pink-Collar-Crime"

Oczywiście oczekiwania są bardzo duże w stosunku do mojego nowego albumu, szczególnie biorąc pod uwagę fakt że ostatnia płyta została tak dobrze przyjęta. Osobiście uważam, że płyta "Pink-Collar-Crime" jest dużo mocniejsza. Bardzo lubię każdą piosenkę jaka znalazła się na tej płycie, a w szczególności "Sometimes", gdzie mogę przekazać trochę bardziej osobistą stronę śpiewania. Bardzo wierzę w "Pink-Collar-Crime".

Pozwolisz, że teraz troszeczkę powspominamy. Czy mogłabyś opowiedzieć naszym czytelnikom jak wyglądały początki Twojej kariery i jak udało Ci się osiągnąć taki wielki sukces międzynarodowy?

Aby odnieść sukces międzynarodowy przede wszystkim potrzebny jest talent, ale także szczęście i bycie w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie. Polska jest krajem w którym moja kariera się zaczęła – trochę nieoczekiwanie ale zarazem bardzo przyjemnie.

Pochodzisz ze Szwecji, a nie od dziś wiadomo, że Szwecja jest krajem z którego pochodzi wielu artystów, wspomnę tutaj np.: Abbę, Ace of Base czy Roxette. Powiedz mi jaka jest recepta na międzynarodowy sukces? Niestety w Polsce nie mamy zbyt wielu artystów, którym ta sztuka by się udała...

W Szwecji jest dużo dobrych autorów tekstów, a Abba i Roxette mieli bardzo mocne przeboje. Jeszcze raz – uważam że talent i ciężka praca jest kluczem do sukcesu.

Czy mogłabyś podzielić się z naszymi czytelnikami swoimi najbliższymi planami artystycznymi?. Czy Twoi fani w Polsce będą mieli możliwość spotkania się z Tobą na żywo podczas koncertów?

Tak, będzie kilka transmisji telewizyjnych a także koncert we Wrocławiu.

Zapewne od momentu kiedy stałaś się gwiazdą wiele rzeczy zmieniło się w Twoim życiu. Jak wygląda zwyczajny dzień z życia gwiazdy – co robisz poza muzyką?

Normalny dzień może być bardzo różny. Jednego dnia piszę piosenki w domu, następnego ćwiczę i biorę lekcje choreografii. Muzyka zajmuje w moim życiu tak sporą część, że naprawdę nie mam za dużo wolnego czasu. Niemniej kiedykolwiek mam czas, lubię pływać i odpoczywać – najlepiej oglądając dobry film.

Reprezentujesz gatunek muzyki popularnej. Nie od dziś jednak wiadomo, że wiele gwiazd tego gatunku ma na rynku tylko swoje przysłowiowe 5 minut. Czy masz jakiś konkretny pomysł na to by Twoje "5 minut" trwało zdecydowanie dłużej?

Jedyne co możesz zrobić to być w zgodzie z sobą i robić to w co wierzysz. Jeżeli to prowadzi do sławy i sukcesu to dobrze, ale uważam że jest bardzo niebezpieczną rzeczą za wszelką cenę starać się zadowolić ludzi, tylko po to by znaleźć się w świetle reflektorów. Na dłuższą metę to nie wystarczy i dlatego jest tyle "gwiazd", które znikają po krótkiej chwili. Jako artysta musisz robić coś w co wierzysz i jeżeli twoja widownia także w to wierzy to twój sukces także będzie długotrwały.

Jakiej muzyki słuchasz na co dzień, jakich artystów najbardziej cenisz. Czy masz jakieś grono wykonawców, których twórczość jest dla Ciebie inspiracją?

Słucham różnorodnej muzyki. Lubię Marillion, Leonarda Cohena, Marka Knopflera, Zucchero oraz Stinga, ale to zaledwie kilku z grona artystów, które cenię. Są wspaniałym źródłem inspiracji, szczególnie jako autorzy tekstów. Słucham również współczesnej muzyki w radiu.

Czym jest dla Ciebie muzyka?

Muzyka jest wszystkim. Nie mogłabym bez niej żyć. Muzyka może sprawić, że jesteś szczęśliwy i pocieszyć w trudnych chwilach. Muzyka jest nie tylko słowem i dźwiękiem. W grę wchodzą także uczucia.

Powróćmy jednak jeszcze na moment, do albumu "Pink-Collar-Crime". Dlaczego zdecydowałaś się właśnie na taki tytuł albumu? Co o tym fakcie zdecydowało?

"Pink-Collar-Crime" to tytuł jednej z piosenek, jakie znalazły się na tym albumie – dobry tytuł na całą płytę. Piosenka jest o dziewczęcej sile – ta kobieta może spędzić wesołe chwile bez żadnych zobowiązań.

Gdybyś miała wybrać jeden ze swoich ulubionych utworów z obu płyt, to jaki kawałek byś wybrała i dlaczego?

"Sometimes" z najnowszego albumu, ponieważ pokazuje moją delikatniejszą stronę, a poza tym jest bardzo dobrą piosenką.

To teraz pozwolisz, że zadam pytanie z lekkim przymróżeniem oka. W Polsce popularne jest takie powiedzenie: „Przez żołądek do serca mężczyzny”. A jako, że reprezentuję płeć brzydką, muszę Cię zapytać o jedną rzecz: Jaką potrawę przygotowałabyś dla faceta, któremu chciałabyś zaimponować ?

Tak, uwielbiam gotować. Moja matka dobrze mnie nauczyła. Jeżeli miałabym coś ugotować dla mojego mężczyzny to na początek wybrałabym wędzonego łososia na grzance. Na główne danie soczysty kawałek mięsa z sosem i pieczonymi ziemniakami. Po obiedzie dobrym dodatkiem byłby placek jabłkowy z sosem waniliowym.

W Polsce gościłaś już kilkakrotnie. Która z tych wizyt najbardziej utkwiła Ci w pamięci? Co możesz w ogóle powiedzieć o Polsce, Polakach? Co Ci przychodzi na myśl gdy słyszysz słowo: Polska?

Nigdy przedtem nie byłam w Polsce. Moja pierwsza podróż do Katowic i Wrocławia była wspaniała. Szczególnie pamiętam starówki we Wrocławiu i Warszawie. Bardzo ładne miejsca. Nic w Polsce nie wyglądało tak jak sobie wyobrażałam. Myślałam że Polska to szary kraj. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona z wieloma pięknymi miejscami i wspaniałą kuchnią. Nie mówiąc już o wspaniałych ludziach, którzy powodują że zawsze chcę wracać.

Jak każdy masz pewne jakieś swoje marzenia, które chciałabyś w przyszłości zrealizować. O czym więc marzy Ann Winsborn ?

Moim największym marzeniem jest to, aby świat stał się lepszym miejscem. W przypadku muzyki, mam nadzieję wydać swój własny album i na koncercie zagrać na pianinie śpiewając własne piosenki. Mieć możliwość pokazania głębi mojej muzyki.

Na koniec naszej rozmowy : Czego Ci życzyć?

Zdrowia i szczęścia.

Dziękuję za rozmowę i życzę kolejnych sukcesów. Do zobaczenia w Polsce!

Rozmowę przeprowadził BoskY.

author

Sebastian Płatek

Redaktor naczelny
 redakcja@netfan.pl

 12.10.2005  

Macy Gray w Kongresowej

Coldplay: Zmiana stylu?

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć