'Mam za duży temperament do klasyki...''

Ten tekst przeczytasz w ok. 5 minut
 saramay.pl

Rozmowa z Sarą May

Jesteś prowokatorką? Sama lubisz prowokować czy to raczej media tak Cię kreują?

To działa w obie strony. Ja rzeczywiście czasem prowokuje świadomie, ale zdarza się, że moje wypowiedzi wywołują kontrowersje, a nie zakładam takiego efektu. Nie boję się mówić co myślę, a szczerość to rzadka cecha, szczególnie w tym środowisku, gdzie panuje dwulicowość.

REKLAMA
Tool News

Sara May

Trzeba przyznać, że jesteś jedną z najatrakcyjniejszych polskich piosenkarek. Nie martwi Cię to, że Twoja uroda przesłania twój niesamowity talent muzyczny i menadżerski?

Wiesz, atrakcyjność to rzecz względna. Dla jednego jestem jedną z najatrakcyjniejszych, a dla innego nie. Ja czuję się ze sobą dobrze i nie będę zakładać worka na siebie, nie będę też ukrywać swojej urody tylko po to, żeby niektórzy myślący stereotypami zaczęli widzieć we mnie dobrą wokalistkę. Poza tym nie mam z tym problemów i spotykam się raczej z opiniami pozytywnymi. Czyli moim fanom podoba się to, że mogą i popatrzeć i posłuchać. Talent i uroda mogą iść w parze, tylko jest to rzadkie zjawisko w naszym kraju i dlatego ludzie są nieprzyzwyczajeni. Na zachodzie nawet jeśli piosenkarka jest niezbyt ładna to zrobią wszystko, żeby taką się stała, a u nas nawet jeśli jest ładna to styliści zadbają o to, żeby przestała taką być. A moje zdolności menadżerskie? Na pewno takowe posiadam, ale moja muzyczna droga wynika bardziej z chęci, pracowitości i uporu. Każdy, kto dąży do celu i nie odpuszcza będzie dobrym menadżerem, bo wszystkiego można się nauczyć, jeśli się chce i zdobywa się doświadczenie.

Sama pracujesz nad swoim sukcesem (muzyka, teksty, stylizacja, zarządzanie itp.), sama zastępujesz sobie cały sztab ludzi, który zazwyczaj pracuje nad artystą? Kiedy wpadłaś na pomysł, żeby w taki sposób “sprzedać Sarę May” na polskim rynku?

Nie przesadzajmy, aż taka zdolna to ja nie jestem:) Muzykę dla mnie tworzy świetny kompozytor i aranżer Tomasz Gałkowski, teksty piszę nie tylko ja, a poza tym współpracuję z całym sztabem utalentowanych osób. Ja im nakreślam wizję, nadzoruję ale to nie ja robię sobie zdjęcia, nie ja montuję teledyski i nie ja miksuję piosenki. Dobieram sobie ludzi pod względem profesjonalizmu i charakteru. Na pewno porównujesz się z innymi piosenkarkami, jakie są Twoim zdaniem główne grzechy polskich gwiazd?

Że często same nie wiedzą czego chcą i czekają aż ktoś poda im na tacy karierę. Czekają aż kariera spadnie im z nieba .A gdy nie spada(mówię o dużych sukcesach, a nie tylko o byciu popularnym)odpuszczają, tłumacząc sobie, że znajomości rządzą tym światem lub też usilnie tych znajomości poszukują, zamiast samemu wziąć sprawy w swoje ręce. Poza tym często jest tak, że nawet jeśli osiągną jakiś sukces typu wystąpią na dużym festiwalu, zdobędą złotą płytę to traktują to jako szczyt swoich osiągnięć i nie rozwijają się. Każda następna ich płyta jest gorsza, a przecież powinno być odwrotnie. Muzyka to nie sport, gdzie im ktoś starszy tym ma już mniejsze szanse na sukcesy. utaj czas działa na nasze konto. Mam też taką przewagę, że jestem inna. Mam ekipę, która pracuje tylko dla mnie. A oryginalność to podstawa. U nas jest tylko kilku dobrych stylistów, którzy pracują dla prawie wszystkich wokalistek, a to powoduje, że są one do siebie podobne. Nie mają własnego stylu.

W czym jesteś od nich lepsza?

Mam dystans do świata show biznesu i nie jestem uzależniona od wytwórni. Dzięki temu mam wolność która pozwala mi robić piosenki jakie tylko chcę i mówić co tylko chcę. Mogę otaczać się takimi ludźmi jakich wybiorę, a nie jakich mi narzuci wytwórnia.

Mówi się też, że jesteś polską Jennifer Lopez...To dobre porównanie?

Ani dobre ani złe. Każdy ma prawo porównywać mnie do kogo tylko mu się podoba, Po to jestem, żeby ludzi mogli o mnie rozmawiać, oceniać mnie i nawet krytykować. Mają do tego prawo. Byleby robili to w miarę kulturalnie.

Tyle lat uczyłaś gry na fortepianie, niewątpliwie byłabyś świetną pianistką. Czemu poszłaś w pop dance? Przy fortepianie trudniej zyskać popularność?

Nie byłam świetną pianistką. Byłam i jestem dobrą pianistką, ale żeby być świetnym to trzeba mieć w sobie pasję do tego instrumentu. Ja jej nie miałam. Mam za duży temperament, aby móc realizować się tylko w muzyce klasycznej.

Ciągle mówi się o Tobie, twojej muzyce, teledyskach, ciężkiej pracy. Ale niewielu wie, że interesujesz się sportem i stylizacją modelek. Nie za dużo tych obowiązków?

Obecnie jedynym moim obowiązkiem jest bycie wokalistką. I nie jest to obowiązek, tylko przyjemna ciężka praca.

Ostatnio wzięłaś udział w akcji “Pomóż dzieciom godnie żyć”, w jaki sposób i dlaczego pomagasz dzieciakom?

Staram się uczestniczyć w akcjach charytatywnych, jak tylko znajdę czas, gdyż to ważne, aby nie myśleć tylko o sobie, ale także o innych. W grudniu będę razem z wieloma innymi artystami zbierać pieniądze w halach makro w Warszawie po to żeby dzieci mogły się uśmiechać.

Na święta bożonarodzeniowe szykujesz wzorem naszych artystów jakieś kolędy?

Jeszcze o tym nie myślałam, ale może nagram kolędę. Bardzo bym chciała. Lubię kolędy.

Czy 2007 rok będzie należał do Sary May? Planujesz podbić serca fanów poza Polską? Nie sądzę. Szybkie kariery szybko się kończą. Raczej będzie to rok 2008:)

Z piosenkarką Sarą May rozmawiała Katarzyna Drążek - "Super Nowości"

author

Sebastian Płatek

Redaktor naczelny
 redakcja@netfan.pl

 18.12.2006   saramay.pl  

Depeche Mode: Rarytasy w iTunes

Kurt Cobain chciał rozwodu?

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć