'Muzyka jest dla mnie przeżywaniem emocji i przekraczaniem granic...''

Ten tekst przeczytasz w ok. 5 minut

Rozmowa z Kasią Stankiewicz

W październiku 2006 roku, ukazał się Twój trzeci solowy album zatytułowany „Mimikra”. Z tej płyty ukazały się już trzy single, które trafiły na wiele playlist radiowych. Czy jesteś zadowolona z odbioru tego krążka przez słuchaczy?

Tak. Opinie, które do mnie dotarły nie tylko bezpośrednio, ale głównie internetowo były bardzo pozytywne. Myspace np. jest takim miejscem cudownym, gdzie bez pośredników, takich jak np. media czy dziennikarze, słuchacze kierują się swoją intuicją i rozumem. Mogą sami ocenić, czy coś im odpowiada czy nie i dać temu swój wyraż. I to jest często krzepiące.

REKLAMA
Tool News

Z singlem „ W środku myśli”, będziesz ubiegała się o zakwalifikowanie się do walki o Bursztynowego Słowika podczas festiwalu w Sopocie. Co prawda wszystko w rękach głosujących, ale jak Ty oceniasz swoje szanse?

Wiesz w ogóle o tym nie myślę. Co ma być to będzie. Nie spodziewam się, że moja piosenka w ogóle znajdzie się w "cudownej" dziesiątce. Lubię skupić się na tym, na co mam wpływ.

Pozwolisz, że teraz troszeczkę powspominamy. Na rynku muzycznym jesteś już od ponad 10 lat. Mogłoby się wydawać, że pojawiłaś się niedawno, a tutaj minął już nam kawałek czasu. Jak teraz, z perspektywy tych kilku lat wspominasz swój debiut na wielkiej scenie?

Podziwiam i zazdroszczę sobie odwagi i determinacji jaką wtedy miałam. Trzeba mieć sporo siły, żeby w ciągu kilku tygodni od wydania płyty, stać się jedną z najbardziej rozpoznawalnych osób w kraju ze wszystkimi tego konsekwencjami. Ale dałam radę. (śmiech przyp.red)

Powróćmy jednak do teraźniejszości. Oprócz walki o Słowika, zapewne masz wiele planów na przyszłość. Czy mogłabyś się nimi z nami podzielić?

Wolę je realizować niż o nich mówić

„Mimikra” została wydana przez potężny koncern EMI Music Poland. Chyba odetchnęłaś z ulgą, że tym razem udało się wydać płytę w jakimś dużym wydawnictwie? Jak oceniasz Waszą dotychczasową współpracę?

Płytę wydajemy wspólnie tzn. my - czyli Raf Impresariat i EMI Music Polska. Oczywiście, firma duża i najlepsza jak wynika z moich obserwacji. Jednak nawet najlepsza z najlepszych wytwórni, nie gwarantuje wejścia na szczyty. Ale jestem już duża i mam świadomość w jakim jestem miejscu i jaką robię muzykę. Podejmując współpracę z wytwórnią nie liczyłam na cud. Widzę inne komercyjne podmioty, ale nie zamierzam się z nimi w najmniejszym stopniu ścigać.

Przyznam szczerze, że moim ulubionym utworem z „Mimikry” jest utwór „W środku myśli”. Dlatego chciałbym Cię zapytać o historię powstania tego utworu.

Dzięki. Latem 2005 roku razem z Radkiem Łuka i naszym małym Fryderykiem, zabraliśmy sprzęt, kompitery i pojechaliśmy w góry by zacząć prace nad kolejną płytą. Wiele piosenek z tego okresu, po czasie nie spełniło naszych oczekiwań i znalazło się w koszu. "W środku myśli" - to jedna z niewielu, które zostały. Tekst powstał dużo później na warszawskim Powiślu. Jest moim wołaniem o akceptację, że tak w skrócie to nazwę.

Teraz czas na moje sztandarowe pytanie, zadawane wszystkim artystom z którymi mam okazję rozmawiać. Pytanie bardzo proste, a zarazem często puentujące całą rozmowę. Kasiu, czym jest dla Ciebie muzyka?

Czymś co daje mi możliwość ciągłego rozwoju, przeżywania przeróżnych emocji i przekraczania granic, o które w zwykłym życiu nie podejrzewałabym siebie.

Jakiej muzyki słuchasz na co dzień? Których wykonawców cenisz najbardziej? Czy słuchając dokonań innych artystów szukasz inspiracji dla siebie?

Inspiruje mnie muzyka w ogóle. Fascynują mnie lata 80-te. Powstawała wtedy muzyka, która wyprzedzała swój czas. Niby POP, ale eksperymentalny i ambitny jednocześnie. Popatrz np. na Davida Bowiego czy Depeche Mode. Ich muzyka jest wciąż aktualna i pozostaje inspiracją dla wielu młodych zespołów. Prócz tego słucham nowej muzyki brytyjskiej z jej energetycznym i antydepresyjnym duchem, która swoja drogą również czerpie z melancholii lat 80-tych. Chociażby Placebo.

Odejdźmy na chwilę od tematów związanych z muzyką. Porozmawiajmy chwilę o Tobie. Gdybyś mogła w kilku zdaniach się scharakteryzować. Jaka jest Kasia Stankiewicz prywatnie?

Nie lubię siebie charakteryzować. Myślę, że najlepiej robią to moje teksty.

Kariera muzyczna i sukces jaki osiągnęłaś to zapewne spełnienie jednego z Twoich marzeń. Jak myślisz, czy wielkie sukcesy masz już za sobą, czy wszystko jeszcze przed Tobą?

Nie oglądam się za siebie. Ciekawi mnie i skupiam się na tym co przede mną. A ponieważ przeczuwam, że jeszcze nie mało, to kto wie...

Masz teraz niepowtarzalną okazję, zwrócić uwagę naszych Czytelników na swój ostatni album. Dlaczego warto zwrócić uwagę na „Mimikrę”?

Bo jest wyjątkowa po prostu i dobra. I mówię to bez zażenowania, zażenowana raczej niewypowiedzianym wymogiem pseudo skromności w naszych mediach.

Na koniec, również standardowo. Czego Ci życzyć?

Spokoju i wiatru (śmiech przyp.red)

Dziękuję za rozmowę. Życzę kolejnych sukcesów.

Rozmowiał Sebastian Płatek

Kasia Stankiewicz

author

Sebastian Płatek

Redaktor naczelny
 redakcja@netfan.pl

 18.06.2007  

Mechaniczna Cytryna w Stodole!

Solowy debiut Łukasza Zagrobelnego

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć