'Muzyka jest dla mnie największą pasją...''

Ten tekst przeczytasz w ok. 5 minut


Rozmowa z Mariuszem Szypurą, liderem zespołu Silver Rocket.

Silver Rocket to dość nietypowa formacja, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę trendy panujące obecnie na polskiej scenie muzycznej. Nietypowe jest także brzmienie, które oferujecie słuchaczom na każdej z dotychczasowych płyt. Jak określilibyście graną przez siebie muzykę? Czy prezentowana przez Was twórczość mieści się w kanonach konkretnego gatunku muzycznego?

Nie mam pojęcia jak zdefiniować muzykę Silver Rocket. Szczerze mówiąc nawet bym nie chciał. Raczej tworzę coś co jest na przecięciu popu, undergroundu i psychodeli, w równej mierze wykorzystując stare analogowe instrumenty i brzmienia jak i nowoczesne, cyfrowe instrumenty...

REKLAMA
Tool News


Nazwa zespołu rodzi kolejne pytanie. Powiedz, skąd pomysł by to właśnie ona stała się znakiem firmowym grupy? Kto był jej głównym pomysłodawcą?

Zacząłem pracować pod szyldem Silver Rocket po zawieszeniu działalności przez mój poprzedni zespół Happy Pills. Stopniowo zapraszałem do współpracy coraz więcej osób, aż Silver Rocket stało się normalnie koncertującym zespołem, Ale do teraz wszystko staram się robić samodzielnie podpierając się pomocą przyjaciół. Nazwę wziąłem od piosenki „Sonic Youth” z albumu Daydream Nation. Zawsze lubiłem tą piosenkę a nazwa pasowała mi do koncepcji.

Już we wrześniu ukaże się Wasza nowa płyta, zatytułowana „Tesla”. Jak sami twierdzicie, będzie to koncept-album, dla którego inspiracją stało się życie serbskiego wynalazcy Nikola Tesli. Czym więc kierowaliście się przy doborze obecnego na krążku materiału? Co zdecydowało o tym, że to właśnie Tesla stanowi myśl przewodnią tej płyty?

Tesla był postacią o której wiedziałem niewiele, jakieś strzępy informacji, ale za to dosyć skrajne. Był geniuszem czy szaleńcem? Postanowiłem to sprawdzić. Zacząłem szukać o nim informacji w internecie, książkach i to co odkryłem zawładnęło mną, wciągnęło do tego stopnia ze postanowiłem poświecić mu całą płytę.

Współpracowaliście dotychczas z wieloma znanymi muzykami. Wśród nich znaleźli się m.in. Artur Rojek, Novika, Ania Dąbrowska, a nawet Kasia Nosowska. Jak będzie w przypadku najnowszego dzieła Silver Rocket? Czy możemy liczyć na równie doborowe towarzystwo?

Tym razem muzykę oparłem głownie na głosach Marsijii i Tomka Makowieckiego ale pojawia się również gościnnie Monika Brodka.

Jedną z ciekawostek związanych z „Teslą” jest niewątpliwie sekcja rytmiczna, bogata w przeróżne, nawet te niespotykane obecnie, instrumenty. Czy możesz zdradzić naszym czytelnikom co dokładnie usłyszymy podczas zapoznawania się z albumem?

Może niekoniecznie jest to sekcja rytmiczna. Jednym z najdziwniejszych instrumentów jakie użyłem jest theremin – niesamowity instrument, bardzo trudny w opanowaniu, wynaleziony na początku XX wieku. Poza tym wykorzystałem bardzo wiele studyjnych urządzeń z lat '60 tych, lampowe, taśmowe delay, magnetofony, praktycznie wszystko co uzbierałem przez wiele lat zajmowania się muzyką..

Okładka, to kolejny element wyróżniający Waszą przyszłą płytę. Stylistyka nawiązująca do przełomu XIX i XX wieku to istotnie innowacyjny pomysł. Jak rozumiem, klimat towarzyszący poszczególnym utworom utrzymany będzie w podobnej konwencji?

Oczywiście, podzieliłem życie Tesli na 9 epizodów które starałem się zilustrować muzycznie niczym w słuchowisku radiowym.

Oprócz autorskich kompozycji, na krążku odnajdziemy także cover piosenki Davida Bowie – „Space Oddity”. Co skłoniło Was do sięgnięcia po ten konkretny utwór?

Jest to dla mnie jeden z najpiękniejszych i zarazem niesamowitych utworów. Tekst jest metaforą życia Tesli – mówi o samotności, zagubieniu, a poza tym to właśnie David Bowie zagrał Teslę w filmie "Prestiż".

Jakie są Wasze oczekiwania związane z premierą najnowszego albumu? Czy sukces komercyjny to jeden z celów, które chcielibyście osiągnąć?

Czy nie sadzisz ze chcąc odnieść sukces komercyjny musiałbym grac trochę inna muzykę i śpiewać w innym języku? Chcę dotrzeć z tą płytą do ludzi którzy są wrażliwi na dźwięki i dla których ważne jest coś więcej niż jeden przeboik na mp3 do ściągnięcia z netu. Chciałem dać im rzecz dopracowaną w każdym szczególe...Pomysł, muzyka, oprawa graficzna - wszystko tworzy jedną całość. Poza tym naprawdę chciałbym przybliżyć wszystkim tragiczne losy Tesli i sprawić aby więcej osób zdało sobie sprawę co mu zawdzięczamy.

Praca nad płytą nie należy do łatwych, zaś proces jej tworzenia bywa niekiedy żmudny i bardzo męczący. Jak wspominasz chwile spędzone w studio – czas, w którym przygotowywaliście swoje nowe nagrania?

Były to dla mnie dwa ciężkie ale niesamowite lata pracy nad płytą. Wzloty i upadki aż w końcu udało się wydać płytę pod którą mogę się podpisać z czystym sumieniem.

Jaką rolę pełni w Twoim życiu muzyka? Czym jest ona dla Ciebie?

Muzyka jest dla mnie największą pasją, pracuję jako grafik więc mam z czego żyć i nie musze naginać muzyki którą tworzę aby sprzedawała się bardziej. Mogę robić co chcę, np. nagrać rzecz zupełnie niemodną – koncept album...

Powiedz, czy jako zespół macie może jedno, od dawna wyśnione marzenie, które chcielibyście zrealizować w niedalekiej przyszłości?

Pewnym takim niedościgłym marzeniem jest wydanie Silver Rocket w Anglii i Stanach, ale oczywiście chodzi o jakieś normalne wydanie. Zobaczymy może kiedyś się to uda...

Kończąc naszą rozmowę, pozwól, że zapytam czego Wam życzyć na najbliższe miesiące?

Wytrwałości i konsekwencji.

Rozmawiał: Kamil Mroziński

author

Kamil Mroziński

 08.10.2008  

Najbliższe imprezy w Onyxie!

Nowa płyta Kasi Wilk

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć