FOTORELACJA

James Carter zagrał w Krakowie. - fotorelacja

W Krakowie wznowiono festiwal jazzowy "Solo Duo Trio". Pomysłodawcą i dobrym duchem imprezy był zmarły w 2005 roku Andrzej "Kuba" Florek. Impreza przez wiele lat organizowana w legendarnym niegdyś klubie Pod Jaszczurami kreowała gusta słuchaczy i doprowadzała do wielu, często zaskakujących składów tworzonych na potrzeby festiwalu, a potem przez wiele lat koncertujących i nagrywających. Po 17 latach przerwy fundacja "My Polish Heart" współpracując z Cracovia Music Agency postanowiła przywrócić festiwal do życia.

Tradycji stało się zadość, i znowu jazz zabrzmiał w krakowskich Jaszczurach, gdzie 22 maja 2018 zagrał Dominik Wania w towarzystwie Krzysztofa Ścierańskiego i Marka Bałaty, a także trio młodego hammondzisty, Kajetana Galasa. Dzień później w klubie Serce odbyła się sesja muzycznej improwizacji pod przewodnictwem Kuby Płużka. Ostatni dzień festiwalowy, 24 maja, to przysłowiowa wisienka w torcie - w Teatrze Nowym na Kazimierzu zagrało James Carter Organ Trio.

Urodzony w 1969 roku w Detroit muzyk zaczął przygodę z instrumentem w wieku 11 lat, by jeszcze "przed osiemnastką" występować w orkiestrze Wyntona Marsalisa. Występował też w składzie zespołu Lestera Bowie'go. Już jego pierwsza autorska płyta "JC on The Set" została uznana przez najważniejsze media za jeden z najgłośniejszych od dziesięcioleci debiutów. Drugi album ‘’Jurassic Classics” (1995) wprowadził Cartera na listę notowań Top Jazz Albums. Wyczyn ten powtórzyły kolejne albumy: ‘’The Real Quiet Storm” (1995r ), ‘’Conversin With The Elders” (1996), ‘’In Carterian Fashion” (1998) oraz ‘’Chasin’ The Gypsy” (2000) – nagrany z kuzynką Reginą Carter, skrzypaczką jazzową, dedykowany Django Reinhardtowi, wydany trzy lata później ‘’Gardenias For Lady Day”, poświęcony Billie Holiday (współtworzony przez Reginę Carter). W 2011 roku Carter nagrał ‘’Caribbean Rhapsody; Concerto for Saxophones and Orchestra” (napisaną specjalnie dla niego przez Roberto Sierrę) nagrany pod batutą światowej sławy dyrygenta Giancarlo Guerrero z udziałem wyśmienitej polskiej orkiestry Sinfonia Varsovia. James Carter koncertował i grał na płytach gwiazd światowej sławy: Lester Bowie, Julihem Hemphill, Frank Lowe i Saxemble, Kathleen Battle, Światowy Kwartet Saksofonowy, Cyrus Chestnut, Wynton Marsalis, Dee Dee Bridgewater, Herbie Hancock, Marcus Miller, Christian McBride.

W Krakowie Carter dopasował się do formuły festiwalu i przywiózł ze sobą dwóch kolegów - perkusistę Alexa White i Gerarda Gibbsa obsługującego klawiatury ręczne i nożne - Gibbs grał głównie na Hammondzie. Carter wyszedł na scenę z sopranem, altem i tenorem, i to, co wyprawiał z tymi instrumentami mogło wzbudzić najwyższy podziw. Naturalne brzmienie instrumentów świetnie słyszalne w kameralnym audytorium wspomagał trochę multiefektem gitarowym, co tylko dodawało smaczku i potęgi brzmienia. Czujny bębniarz oczywiście tez miał swoje pięć minut na solo, przez resztę koncertu świetnie reagując na działania kolegów. Gibbs pięknie brzmiał nie tylko na Hammondzie, dzięki czemu nie dal się odczuć brak basisty w kapeli, ba, muzyk wykonał w którymś momencie basowe solo - nogami na klawiaturze podłogowej.

Na brak ciekawych wydarzeń muzycznych fani jazzu w Krakowie narzekać nie mogą, przypomnijmy, że kilka dni przed Carterem zagrał w mieście Kamasi Washington z zespołem. Niemniej jednak bardzo żywiołowy, wesoły i wirtuozerski koncert tria Jamesa Cartera na pewno będzie jedną z najjaśniejszych kart w tegorocznym kalendarzu krakowskiego jazzu.

Prezentujemy relację z wydarzenia.

Trwa ładowanie zdjęć