FOTORELACJA

63 Krakowskie Zaduszki Jazzowe – zespół Stanisława Słowińskiego w Nowohuckim Centrum Kultury. - fotorelacja

Krakowskie Zaduszki Jazzowe – festiwal zapowiadany co roku przez organizatora Marka Stryszowskiego (saksofonistę m.in. Laboratorium) jako jeden z dwóch najstarszych istniejących festiwali jazzowych na świecie, w tym roku odbywał się po raz sześćdziesiąty trzeci. Co prawda sercem imprezy jest Kraków, ale impreza jest międzymiastowa – koncerty odbywały się m.in. w Wieliczce, Lanckoronie czy Trzebinii.

Po raz kolejny już Zaduszki zawitały do Nowohuckiego Centrum Kultury. Sala koncertowa domu kultury przeszła niedawno gruntowną metamorfozę – remont kapitalny to nie tylko kosmetyka i wymiana foteli, ale przede wszystkim adaptacja akustyczna, nowa scena i jej wyposażenie – zarówno dźwięk, jak i światło. Sala NCK jeszcze przed remontem była jednym z najlepszych koncertowych miejsc w Krakowie, ale po tej rewitalizacji jej walory użytkowe wzrosły zauważalnie, zarówno dając komfort występującym artystom, jak i umożliwiając widzom całkowicie wygodne obcowanie ze sztuką.

W tym roku w ramach Zaduszek Jazzowych do Nowej Huty zawitał świetny i bardzo pracowity skrzypek, Stanisław Słowiński z zespołem . Koncert odbył się 8 listopada 2018.

Recital w wykonaniu kwintetu naszego młodego mistrza smyczka była dedykowana pamięci Tomasza Stańko. Stanisław Słowiński działa bardzo aktywnie i wielowątkowo – z rodzicami, Joanną i Janem często grywa rodzimy (i nie tylko) folk, niedawno miałem zaszczyt słuchać prapremiery pierwszego koncertu skrzypcowego skomponowanego przez artystę, a wykonanego wspólnie z cudownie brzmiącą orkiestrą Aukso (relacjonowanym na łamach FCM MUZYK), no i Stanisław cały czas nagrywa i koncertuje po całym świecie ze swoim jazzowym kwintetem, w którym współpracuje ze znakomitymi muzykami. Żeby tego było mało – już za chwilę, znowu w NCK, planowana jest premiera spektaklu baletowego „Bursztynowe Drzewo” w reżyserii Agnieszki Glińskiej, do którego Słowiński junior skomponował muzykę (a Słowiński senior napisał libretto).

Tego wieczoru ze Słowińskim na perkusji grał Dawid Fortuna, na basie Justyn Małodobry, za klawiaturą fortepianu zasiadł Kuba Płużek, a na pierwszej linii Stanisławowi asystował trębacz Zbyszek Szwajdych. Piękne, momentami nostalgiczne, częściej bardzo żywiołowe granie. Ciężko nie zgodzić się z entuzjastyczną reakcją na koncert Marka Stryszowskiego, który celnie zauważył, jak pięknie w jazzowe brzmienia wplatane są przez Słowińskiego nasze słowiańskie dźwięki. Zbigniew Seifert gdzieś tam w zaświatach może być spokojny – polska wiolinistyka jazzowa ma się dobrze, są spadkobiercy, i póki na scenie pojawiają się takie osobowości jak Stanisław Słowiński czy Adam Bałdych – świat będzie słyszał o polskim jazzie.

Organizatorem Krakowskich Zaduszek Jazzowych jest stowarzyszenie Leśny Partyzant (głównie w osobach państwa Zofii i Marka Stryszowskich), działające w kooperacji z wieloma instytucjami i przy wsparciu wielu firm i osób fizycznych.

Trwa ładowanie zdjęć