FOTORELACJA

Bill Evans & The Spy Killers na Summer Jazz Festtival 2019 w Krakowie - fotorelacja

Jak co roku lipiec w Krakowie to maraton dla fanów jazzu i gatunków pokrewnych. W mieście trwa wtedy Summer Jazz Festiwal organizowany przez Cracovia Music Agency. W sumie ponad setka koncertów klubowych, plenerowych oraz specjalnych - na których występują najjaśniejsze zaproszone gwiazdy. W tym roku jednym z headlinerów festiwalu jest wybitny saksofonista tenorowy i sopranista, Bill Evans. W Krakowie pojawił się 9 lipca 2019, aby z kolegami z kwartetu The Spy Killers zagrać w sali koncertowej Muzeum Techniki i Sztuki Japońskiej Manggha.

Evans to bardzo doświadczony muzyk, ma na koncie współpracę koncertową i nagraniową z najwybitniejszymi postaciami światowego jazzu. Zatrudniali do przede wszystkim Miles Davis, Herbie Hancock, John McLaughlin, a także Michael Franks, Willie Nelson, Mick Jagger, Les McCann, Mark Egan, Danny Gottlieb, Ian Anderson, czy Randy Brecker. Imponująca lista.

W Krakowie pojawił się ze swoim nowym zespołem, Spy Killers. Tworzą go przesympatyczny i niebywale "gruwiący" basista Gary Grainger, współtworzący z nim sekcję rytmiczną bardzo ekspresyjny, jazzrockowo brzmiący perkusista Wolfgang Haffner. Nie wypominając panom wieku - wraz z kierownikiem artystycznym stanowią frakcję starszaków, a skład uzupełnia absolutny młodziak, pięknie grający na Hammondzie Simon Oslender, klawiszowiec, który niedawno przekroczył "dwudziestkę".

Jazz łamie granice wiekowe i stylistyczne. Oczywiście sporo było tego wieczoru fusion, funka, momentami jazz-rocka, ale nie zabrakło bluesa czy ballady. Standardowo, każdy z muzyków miał okazję popisać się kunsztem instrumentalnym, Bill parę razy w ciągu tego wieczoru usuwał się w cień, bądź siadał za pianem Rhodesa, aby akompaniować kolegom podczas popisów solowych. Nie brakowało fajnych improwizacji, tematy były jedynie punktem wyjścia do wycieczek instrumentalnych, ale Evans czuwał nad całością i pilnował - również siebie samego - żeby indywidualne popisy były podporządkowane efektowi, jaki miało wzbudzić wspólne brzmienie kwartetu.

Bardzo radosny, świetnie brzmiący koncert. Podziwiałem podobne występy Evansa dostępne w Internecie, zarejestrowane podczas innych europejskich festiwali z muzykami o być może bardziej magnetycznych nazwiskach. Oczywiście taki zawodnik jak Evans nie zaprasza do zespołu kiepskich muzyków, ale zdecydowanie tego wieczoru było widać i słychać radość i świeżość wspólnego muzykowania. Summer Jazz Festival (wcześniej Letni Jazzowy Festiwal Piwnicy Pod Baranami) co roku zapewnia wrażenia muzyczne na najwyższym poziomie, pozostające na długo w pamięci, ale niechybnie koncert Billa Evansa z kolegami, który miał miejsce podczas tegorocznej edycji imprezy plasuje się wysoko w festiwalowym rankingu. To nie pierwszy raz, kiedy Bill grał w Krakowie - pozostaje nadzieja, że wróci podczas następnych edycji. Być może z Dennisem Chambersem i i Darrylem Jonesem w sekcji? Kto wie.

Prezentujemy fotorelację z koncertu.

Trwa ładowanie zdjęć