FOTORELACJA

Skaldowie - jubileusz Andrzeja Zielińskiego w Krakowie - fotorelacja

W krakowskim Centrum Kongresowym ICE 5 listopada 2019 miał miejsce niecodzienny koncert. Tego wieczoru obchodzono 75-lecie urodzin i 55 lat pracy twórczej Andrzeja Zielińskiego - kompozytora, pianisty, klawiszowca, wokalisty, założyciela zespołu Skaldowie.

Na scenie oprócz dostojnego Jubilata pojawili się oczywiście koledzy z jednego z najważniejszych zespołów w historii polskiej muzyki rozrywkowej, warto odnotować, że przez te wszystkie dekady zespół gra w oryginalnym składzie - oprócz braci Jacka i Andrzeja Zielińskich to perkusista Jan Budziaszek, basista Konrad Ratyński, gitarzysta Jerzy Tarsiński. Skład uzupełniał Grzegorz Górkiewicz - klawiszowiec zastępujący Andrzeja Zielińskiego podczas jego pobytu w USA.

Brzmienie tego wieczoru było wzbogacone saksofonem Leszka Szczerby, gościnnie na basie zagrał wirtuoz Paweł Pańta, zespołowi sekundował kwartet smyczkowy QUATTRO CORDE, harmonie wokalne dośpiewywał kwartet WOŁOSATKI z Kielc. Na scenie pojawiło się też młodsze pokolenie klanu Zielińskich - potomkowie Jacka zagrali na gitarze i instrumentach perkusyjnych.

Ale i na "pierwszej linii", wokalnie sporo się działo. Skaldowie, jak wiadomo, w tym zakresie są samowystarczalni, ale na scenie pojawili się przyjaciele zespołu. Z dwunastostrunową gitarą w dłoniach i jak zwykle w imponującej kreacji zaśpiewała Maryla Rodowicz. Głosy operowe były reprezentowane przez Elżbietę Towarnicką i Andrzeja Lamperta. Nie zabrakło też Stanisława Wenglorza. Choć latka lecą i skronie siwizną przyprószone, to jednak jak pan Stanisław - przy pięknej kolaboracji Marka Piekarczyka - rozpoczął legendarne "Nie widzę ciebie w swych marzeniach", to nie ukrywam, że ciarki delikatne po plecach truchtem przebiegły, a moc była większa, niż wtedy, gdy młodziutki Wenglorz śpiewał ten utwór w Opolu w 1977 roku...

Koncert był podzielony na dwie części, w pierwszej było bardziej rockowo, nie zabrakło kompozycji premierowych, a przed antraktem wybrzmiała mini-suita "Krywaniu, Krywaniu", więc się zrobiło wręcz progresywnie i psychodelicznie. Po przerwie panowie sięgnęli do niezmierzonej skarbnicy swoich przebojów, które wykonali przy współudziale wymienionych wyżej gości. Skaldowie mają tego repertuaru tyle, że mogliby grać do rana, ku uciesze publiczności która do ostatniego miejsca wypełniła tego wieczoru główną salę koncertową centrum kongresowego w Krakowie.

Oczywiście nie zabrakło drobnych upominków i życzeń dla Jubilata. Oprócz fan-clubu Skaldów, który dzielnie kibicował swoim idolom w pierwszych rzędach pod sceną, Andrzejowi Zielińskiemu przekazano upominki od Prezydenta Krakowa oraz gminy Gdów - rodzinnej miejscowości braci Zielińskich. Nie zabrakło też kwiatów od słynnych kwiaciarek z krakowskiego Rynku.

Organizatorem i producentem koncertu była Agencja Muzyczna TOMLA - Monika i Tomasz Lato. Dziękujemy za zaproszenie naszej redakcji na ten piękny i wzruszający momentami koncert, prezentujemy skromną fotorelację z tego wydarzenia.

Trwa ładowanie zdjęć