Nie wszyscy muszą być na okładkach kolorówek - to miejsce zajęte przez gwiazdy seriali...

Ten tekst przeczytasz w ok. 7 minut
Nie wszyscy muszą być na okładkach kolorówek - to miejsce zajęte przez gwiazdy seriali...
 fot. Box Music

Rozmowa z Wandą Kwietniewską – liderką grupy Wanda i Banda

Na początku listopada do sklepów trafił album, z piosenkami z kultowego serialu „Siedem życzeń”. Dlaczego, Waszym fanom i wielbicielom serialu, kazaliście czekać 25 lat na ukazanie się tych utworów?
To piękne pytanie, mam okazję wreszcie wyjaśnić, że to nie nasza opieszałość i niechęć do wydania tego materiału powodowały, że przez tyle lat go nie było, ale względy natury formalnej. Ścieżka dźwiękowa serialu 7 życzeń należy do producenta filmu. Producentem była wytwórnia filmów TVP „POLTEL”. Po likwidacji tej wytwórni prawa przeszły na TVP. W międzyczasie w kraju zmieniły się przepisy dotyczące praw autorskich i producenckich, a nawet ustrój. Ściganie i zgłębianie tego bałaganu przerabiałam od początku lat 90-tych, aż w końcu znudziło mi się to i postanowiliśmy nagrać na nowo wszystkie piosenki, zachowując oryginalne aranże. No i tyle w kwestii wyjaśnień. Ważne, że płyta jest i ma się nieźle.

REKLAMA
30 Seconds To Mars News

Kilka lat temu, kiedy miałem okazję przeprowadzać z Tobą wywiad, rozmawialiśmy między innymi na temat serialu Siedem życzeń. Muszę przyznać, że bardzo się ucieszyłem, kiedy na Waszej stronie internetowej pojawiła się informacja, że te kultowe utwory wreszcie ukażą się na płycie. Jednak nie byłbym też sobą gdybym nie miał małego „ale”. Spodobał mi się pomysł, że wszystkie utwory zostały odświeżone, nagrane na nowo. Jednak troszeczkę się zawiodłem, samym wydawnictwem. Zdecydowanie zabrakło mi dodatkowego krążka, który zawierałby materiał archiwalny – dla porównania jak to było kiedyś, a jak jest teraz. Co prawda większość kompozycji pojawiała się na różnego rodzaju kompilacjach, ale moim zdaniem sam pomysł połączenia dwóch epok w muzyce, byłby o wiele ciekawszy. Podobnie zresztą książeczka albumu, oprócz okładki przypominającej Rademenesa, zabrakło nawiązania do samego serialu, Waszych zdjęć z tamtego okresu – czegoś co przywoła wspomnienia. Nie chce być odebrany jako typowy polski maruder – ale na ten album czekałem większą połowę swojego życia...
No to jesteś typowy polski maruder, ale miły, częściowo już dałam odpowiedź na to pytanie. Materiały archiwalne to też nie nasza własność, zdjęcia prywatne z planu serialu nie istnieją. Mam świadomość, że wydawnictwem nie pojechaliśmy na „bogato”, ale gdybym chciała tak zrobić to minęłoby kolejne 25 lat, a tak to wiesz… szklanka do połowy pusta, jest jednak w połowie pełna.

Jak możemy przeczytać w krótkim słowie od Ciebie, które znalazło się na okładce płyty, chyba praca nad wokalem była najtrudniejsza. Nawet korzystając z dobrodziejstw nowoczesnej techniki, pewnych rzeczy nie da się oszukać – i niestety słychać to w niektórych utworach, zresztą nie oszukujmy się, długo musielibyśmy szukać wokalistki, która potrafiłaby te utwory wykonać z takim powerem, pazurem, no ale przecież nie każdy się rodzi Wandą Kwietniewską. Czy miałaś chwile zwątpienia, że zwyczajnie nie dasz rady pewnych partii wokalnych odtworzyć jak te 26 lat temu?
Nie miałam chwil zwątpienia jeśli chodzi o wokal, bo dokonałam podobnego zabiegu śpiewając na nowo utwór „ Nie będę Julią” na potrzeby remixów dla Kalwi&Remi i Flash-Rider i było ok. Jeśli słychać różnicę to po prostu 26 lat temu śpiewałam ze zdecydowanie mniejszą świadomością dźwięków, to bardzo ulotne odczucie i nie da się tego wyjaśnić. Ja i moi muzycy jesteśmy zadowoleni z efektu. To było naprawdę trudne zadanie.

Przejdźmy może do milszych spraw. Porozmawiajmy o wrażeniach, z pracy nad tym materiałem. Czy realizacja tych utworów przywoływała u Ciebie wspomnienia z tamtych lat? Co czułaś, nagrywając po latach te wyjątkowe kompozycje? Małe Deja Vu?
Moi muzycy byli dziećmi, kiedy oglądali ten serial po raz pierwszy, więc dla nich był to czad. Cieszyli się z tych nagrań jak dzieci (choć dzisiaj są już dorosłymi bykami). Ja zawsze kochałam muzę z tego serialu, a właściwie cały ten serial. Uważam, że to świetny scenariusz i fajne kino familijne. Oczywiście wróciły wspomnienia sprzed lat. Moi muzycy z tamtego składu to fantastyczni ludzie z ogromnym poczuciem humoru. Mieliśmy niesamowitą jazdę przy aranżowaniu i nagrywaniu tego materiału. Najbardziej jednak cieszyliśmy się, że mogliśmy wystąpić jako aktorzy w dwóch odcinkach. Było Super.

Od czasu naszej ostatniej rozmowy wiele się u Was zdarzyło. Między innymi ukazał się album „Z miłości do strun”. Bardzo fajnie wydana płyta, z kilkoma ciekawymi kompozycjami w tym chyba z moim ulubionym „Z miłości do chmur”. Niestety, nie wiem czy to jest tylko moje wrażenie, ale album ten przeszedł kompletnie nie zauważony. Jak myślisz dlaczego tak się stało?
Nie przeszedł zupełnie nie zauważony, ale masz rację na pewno powinien być bardziej nagłośniony w dzisiejszym świecie o sukcesie produktu nie decyduje sam produkt, ale jego promocja, a ta to niesłychanie wielkie pieniądze, których nikt nie chciał zainwestować w zespół W&B. A bo to Kwietniewska za stara, a bo to muzyka rock and rolowa, gitarowa i za mało komercyjna i takie tam ….. Nie spędza to snu z moich powiek. Nie wszyscy muszą być na okładkach kolorówek - to miejsce zajęte przez gwiazdy seriali.

26 lat na scenie muzycznej to spory okres czasu. Wiem, że artyści nie lubią podsumowywać, ponieważ wyznaczają sobie coraz to nowe cele – ale mam nadzieję, że zrobisz dla nas taki mały wyjątek i krótko podsumujesz to, co w ciągu tego okresu najbardziej utkwiło Ci w pamięci.
Fajnie się zadaje takie pytanie, a Ty artysto bujaj się z odpowiedzią. Takich chwil było bardzo wiele. To chwile uniesienia i radości. Zdarzają się podczas koncertów, nagrań prób programów TV. Wiążą się z wydobywaniem pięknych dźwięków, reakcją publiczności, zadowolenia z siebie, muzyków i z poznawaniem wyjątkowych ludzi. 26 lat to taka długa chwila, która utwierdza mnie w przekonaniu, że robię to co robić powinnam i nie zamieniłabym tego na nic innego (no chyba, że mogłabym zawodowo grać w siatkówkę, ale na to jest za późno).

Przede wszystkim, chciałbym Ci serdecznie podziękować, za te wszystkie piękne utwory, wrażenia, i muzyczne chwile których już dostarczyłaś, mam nadzieję, że ten najlepszy okres jeszcze przed Tobą i Twoim zespołem. Słuchając Waszych nowych kawałków, daje się wyczuć wyjątkową chemię pomiędzy Wami, że wszystko chodzi jak w szwajcarskim zegarku. Chciałoby się zapytać co dalej? Czym teraz zaskoczycie? Kiedy nowy album, trasa i kolejne przeboje?
O to bardzo miłe co powiedziałeś, dziękuję (widzisz to jedna z tych miłych chwil). Szwajcarski zegarek – dobrze. Tak to prawda, jesteśmy precyzyjni i „chemiczni pieruńsko”. Pytasz co dalej? – następna płyta. Właśnie zaczynamy nad nią pracować. Jaka będzie? Będzie bardzo gitarowa, rockowa o wiele cięższa od ostatniej. Jednym słowem będziemy „młócić” bez litości i pewnie tym bardziej nie zagra jej radio Zet, czy RMF, ale trudno. Przeżyjemy. Nie szukamy popularności (jakąś tam mamy) szukamy radości grania i istnienia.

Chciałbym ten wywiad, tak ładnie podsumować pewnego rodzaju muzyczną klamrą. Proszę Cię, zdradź nam sekret, muzycznej długowieczności. Co trzeba zrobić, by utrzymać tak świetną kondycję, charyzmę, świeżość? Istnieje jakiś przepis na wieczną młodość?
No wiesz… nie żyję higienicznie… nie jadam i nie sypiam regularnie, ale ciągle jestem w ruchu. Uprawiam sport, kiedy tylko mogę. Pływam, jeżdżę na nartach gram w siatkówkę, tenisa stołowego, ale myślę, że moja kondycja bierze się raczej z mózgu. Ja kocham życie, ludzi jestem optymistką i jestem chyba pracuś, a zmarszczki mnie nie przerażają. Jak już muszą to niech będą.

Pozwól, że przez chwilę będę Twoim Rademenesem. Wypowiedz Siedem życzeń Wandy Kwietniewskiej. By się spełniły już teraz wypowiadam słynne: „Hathor Hathor Hathor”, jednak nie będę świecił oczami (śmiech przyp.red)
Ja nie będę się rozdrabniać na 7 życzeń. Ostatnio usłyszałam w moim ulubionym serialu „Świat według Kiepskich’ życzenia Ferdynanda i pozwolę sobie zacytować „zdrowia, zdrowia i jeszcze raz pieniędzy” czego sobie, Tobie i wszystkim, którzy to czytają życzę z całego serca.

Rozmawiał Sebastian Płatek

author

Sebastian Płatek

Redaktor naczelny
 redakcja@netfan.pl

 13.01.2010   fot. Box Music

Finisz unikalnego konkursu „Sztuka w kropki”!

Dj W zmienia terminy!

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć