OFF Festival Katowice 2017: Dumni z polskiej muzyki

Ten tekst przeczytasz w ok. 3 minuty
OFF Festival Katowice 2017: Dumni z polskiej muzyki
 fot. mat. prasowe off-festival.pl

Ambicją OFF Festivalu od początku jego istnienia jest wspieranie muzyki innej, nieznanej, niedocenianej. To oznacza nie tylko sprowadzanie składów z Afryki czy piwnic Nowego Jorku, ale również oddawanie głosu polskim artystom, szczególnie tym, którzy rzadko mają okazję występować na dużych scenach. Nie tylko debiutanci - w tegorocznym programie OFF Festivalu pojawi się też kilka nazwisk i nazw cieszących się uznaniem i popularnością na rodzimej scenie. Powróci legenda yassu Łoskot, jedyny w swoim rodzaju Kwadrofonik, wyjątkowo z Arturem Rojkiem w składzie, zaproponuje reinterpretację „Industrial Symphony No. 1” Lyncha i Badalementiego, trójmiejska Trupa Trupa zaprezentuje swoją autorską, szaloną wizję rocka, która przyniosła im międzynarodowe kontrakty, a Pro8l3m zaprosi do swojego niepokojącego świata dystopijnego rapu. Mitch & Mitch jak zwykle dowiodą, że w muzyce nie ma granic, a Batushka pokaże, jak przesunąć granice black metalu – na wschód.

REKLAMA
Judas Priest News

To oczywiście nie wszystko. Jak zawsze, proponujemy podróż w przeszłość – Made In Poland, pionierzy polskiej nowej fali, zagrają kultowy, nigdy nie wydany album „Martwy Kabaret”, swój autorski pomost pomiędzy elektroniką a post-rockiem zaproponuje Mapa, czyli Marcin Dymiter i Paul Wirkus, a Żywizna rzuci nowe światło na muzyczną tradycję kurpiowszczyzny.

Z radością witamy na OFF Festivalu starych, dobrych znajomych. Łódzka formacja L.Stadt powraca po latach milczenia, tym razem z polskojęzycznym, progresywnym materiałem z płyty „L.Story”. Kobieta z wydm – niby debiutanci, a jednak stali bywalcy festiwalu. Szczególnie Błażej Król, który prezentował u nas wszystkie swoje artystyczne wcielenia, więc i to, najnowsze, mroczne i liryczne zarazem, na pewno się przyjmie. Będzie też gitarzysta-wizjoner Raphael Rogiński, który grał już na OFFie z Shofar, zagra z Żywizną, ale i solo – a w tym przypadku wszystko jest możliwe.

Nie wyobrażamy sobie naszego festiwalu bez twórczej reinterpretacji tradycji punkrockowej, w końcu OFF w nazwie zobowiązuje. W tym roku polscy muzycy zaproponują tak skrajne wizje tego dziedzictwa, jak parateatralna, szokująca Siksa i noise’owe, głośne, transowe Bastard Disco, Duży Jack oraz Guiding Lights – wszyscy inni, a każdy znakomity.

Za głośno? W porządku, proponujemy odpoczynek wśród kruchych, poetyckich dźwięków SALK, nowego odkrycia wytwórni Nextpop, w zaczarowanym świecie Lor i dzięki aksamitnym głosom Freli. Pogranicze onirycznego hip-hopu z alt-popem zagospodaruje dla nas Bitamina, melancholijnym songwritingiem zahipnotyzuje Mateusz Franczak, The Fruitcakes ujmą oryginalną reinterpretacją psychodelicznego dziedzictwa lat 60.

Alternatywne obrzeża popu zwiedzać możecie wybierając sobie za przewodników New People (tu usłyszycie odwołania do soft rocka, disco i soulu), melancholijnego pieśniarza Ralpha Kamiński lub synthpopowy Bluszcz. Dla tych natomiast, co poszukują mocniejszych wrażeń, interesujące propozycje będzie miało postrockowe Spoiwo, ale też indierockowe, feministyczne Wilcze Jagody, czy wreszcie duet Mirt + Ter, proponujący improwizowaną elektronikę bez laptopów i komputerów.

Wspaniale rozwija się polska muzyka alternatywna i cieszymy się, że jak co roku możemy na festiwalu dać temu świadectwo. Dajcie i wy – chodźcie nie tylko na gwiazdy ze świata, ale i na koncerty debiutantów z Polski. Nie pożałujecie.

author

Sebastian Płatek

Redaktor naczelny
 redakcja@netfan.pl

 14.06.2017   off-festival.pl   fot. mat. prasowe

Wrocław gotowy na Brave Kids – początek w weekend. Zobacz, co będzie się działo

Morgan James wystąpi w Warszawie!

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć