Premiera najnowszej płyty zespołu Mikromusic

Ten tekst przeczytasz w ok. 1 minutę
Premiera najnowszej płyty zespołu Mikromusic
 fot. mat. prasowe agora.pl

Płyta powstawała na żywo w różnych miejscach, w zaprzyjaźnionej wrocławskiej kawiarni Cafe Rozrusznik, Milickim lesie, werandzie domu malarki Pauliny Korbaczyńskiej, Wieży Matematycznej Uniwersytetu Wrocławskiego, hali fabrycznej, gdzie produkowane są ciężkie metalowe części do samolotów i starym sadzie ze stuletnimi jabłoniami. „W czasie nagrań bardzo często walczyliśmy z wiatrem (na dachu wieży), deszczem (w lesie i sadzie), a słońce zachodziło 2 sekundy przed startem kamery. W hali fabrycznej panował gorszy upał niż na dworze, a nagrania trwały w drugiej połowie czerwca, ratowały nas wszędzie poustawiane wiatraki.” -wspomina Natalia Grosiak.

REKLAMA
Tool News

Na instrumentach z „dolnej półki” czyli starym akordeonie, prezencie z okazji pierwszej komunii Roberta Jarmużka, ręcznie wykonanych gitarkach - trzystrunowe lub dwugryfowe, zrobione z pudełek po cygarach, czy miski dla kota, powstała płyta akustyczna, którą Mikromusic wraca do muzyki korzennej, folkowej i improwizowanej.

Na płycie znalazły się głównie utwory z ostatniego albumu, ale zespół wraca też do starszego materiału. Jest jedna premierowa piosenka. To kołysanka ludowa, którą zespół nazwał „Kołysanką Pani Broni”.

”Nauczyłam się jej od Pani Bronisławy Chmielowskiej podczas zdjęć do programu „Szlakiem Kolberga”. Kołysanka tak bardzo chwyciła mnie za serce, że postanowiłam ją śpiewać swoim dzieciom. Potem Robert Jarmużek wymyślił przepiękną harmonizację do tego utworu. Reszta aranżacji to efekt jam session” – mówi Natalia Grosiak.

W czasie nagrań powstawało też video, większość z nich można już znaleźć na youtube. Całość jest sfilmowana przez przyjaciela zespołu, Kubę Wencka, który na co dzień pracuje jako leśniczy w Lasach Milickich i fotografuje swoja codzienną pracę. Jego prace można zobaczyć na stronie obrazylasu.pl

Koncerty Mikromusic z Dolnej Półki odbędą się m.in. w teatrach i filharmoniach a śpiew Natalii i gra zespołu będą z najwyższej półki.

Niektórzy pytają czy dolna półka znaczy, że zespół zagra gorzej, a Natalia zacznie źle śpiewać :) Nic takiego się nie stanie a koncerty będą wybrzmiewały w miejscach z górnej półki – teatrach i filharmoniach. Na koncercie można usłyszeć też saxhorn barytonowy, basowy flet czy turecki saz. Będzie też więcej śpiewania na głosy.

author

Renata Wilczura

Zastępca Redaktora naczelnego - Redaktor - Dział prasowy
 renata.wilczura@netfan.pl

 20.09.2019   agora.pl   fot. mat. prasowe

Sonbird ze specjalnym utworem "Więcej"

Premiera nowego albumu Atari Wu

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć