'Jestem sobą kiedy śpiewam, nikogo nie udaję, jestem prawdziwa. To ja!...''

Ten tekst przeczytasz w ok. 5 minut

Rozmowa z Kasią Rodowicz

5 marca ukazała się Twoja trzecia płyta zatytułowana „Kasia Rodowicz”. Czym różni się ten krążek od poprzednich Twoich płyt?

Przede wszystkim różni się tym, że piosenki były pisane specjalnie dla mnie.

Płytę zatytułowałaś swoim imieniem i nazwiskiem. To zabieg często stosowany przez debiutantów. Skąd więc pomysł, by tak nazwać album?

Nazwałam ją tak, ponieważ jest najbliższa memu sercu. Długo na nią czekałam i podpisuję się pod nią obiema rękami.

REKLAMA
Tool News

Od wydania Twojej poprzedniej płyty „Jazz Bistro” minęły prawie cztery lata. Biorąc pod uwagę, prawa jakimi rządzi się nasz polski rynek muzyczny to spory odstęp czasu. Czy możesz nam zdradzić, jak upłynęły Ci te cztery lata?

Cóż dużo pracy, koncertów. To, że nic nie wydawałam nie oznacza, że spoczęłam na laurach.

Na rynku jesteś obecna od 1997 roku. Jednak nie udało Ci się osiągnąć tak wielkiej popularności jak wokalistkom takim jak np. Doda czy Gosia Andrzejewicz. Jak myślisz, z czego to wynika?

Wykonuję trochę inną muzykę niż wymienione przez Ciebie wokalistki. Moja muzyka nie jest tak bardzo komercyjna. Ale cieszę się z tego co mam. Mam nadzieję, że rynek otworzy się też na trochę bardziej inne rodzaje muzyki poza tymi, które puszczają nam rozgłośnie.

Na albumie „Kasia Rodowicz” znalazło się 11 kompozycji. Pewnie wszystkie te utwory są Ci bliskie, ale czy wśród nich znajduje się jakiś jeden szczególny?

To trudne pytanie. Każda piosenka jest szczególna, ale może postawię na pierwszy singiel „Będę” to od niej wszystko się zaczęło.

W maju do rozgłośni radiowych trafił Twój trzeci singiel „Łarije”. Czym kierujesz się przy wyborze piosenek singlowych? Nie od dziś wiadomo, że dobry singiel to połowa sukcesu całego albumu.

To nie jest tak, że sami wybieramy singla. Prosimy o pomoc znajomych, a także pytamy zaprzyjaźnione stacje radiowe. Jednak ostateczne zdanie mamy: ja, producent i menagerka.

Obserwując to co się dzieje w naszym polskim show-biznesie, można odnieść wrażenie, że sukces w Polsce buduje się na skandalach i komercyjnej twórczości. Artyści którzy skupiają się wyłącznie na muzyce mają jakąś małą siłę przebicia. Więc może warto by się było nad tym zastanowić ? (śmiech przyp.red)

Dziękuję uprzejmie, nie wchodzę w taki sukces. (śmiech przyp.red) Ja chcę przemawiać do ludzi swoją muzyką i tekstami. To nie jest łatwe, ale dzięki swojej ciężkiej pracy, potem każdy malutki sukcesik smakuje inaczej.

Czy możesz nam opowiedzieć, jak wygląda Twój warsztat pracy – czyli jak powstają piosenki Kasi Rodowicz? Za wszystko odpowiadasz sama, czy korzystasz z pomocy innych osób?

Piosenki na płytę napisał głównie Ferid, są też dwie kompozycje Tomka Lewandowskiego. Ja póki co odważyłam się i napisałam jeden tekst. Chodzi mi dużo pomysłów po głowie, może na następną płytę napiszę więcej.... zobaczymy. To jest tak, że chłopaki piszą a potem ostateczne brzmienie i aranż konsultujemy ze sobą. Mam swoje zdanie, wiem co chcę osiągnąć i jak ma brzmieć cała płyta.

Muzyka była obecna w Twoim życiu chyba od zawsze. Czy wyobrażasz sobie życie bez muzyki? Jakie ma ona dla Ciebie znaczenie?

Tak, muzyka gości w moim życiu od dawna. Jest moją wielką pasją, uwielbiam śpiewać! Przez śpiewanie mogę przekazać tyle emocji, to piękne uczucie. Nie wyobrażam sobie życia bez muzyki.

Kasiu, chciałbym Cię zapytać jakiej muzyki słuchasz na co dzień? Czy masz grono swoich ulubionych wykonawców, którzy w jakiś sposób Cię inspirują?

Muzyka jakiej słucham jest zbliżona do tego co śpiewam. Uwielbiam SADE, lubię słuchać Anity Baker, Lisy Stansfield, Diany Krall...

Twój ciepły, subtelny, uwodzicielski i nieco melancholijny głos wspaniale współgra z wykonywaną przez Ciebie muzyką. Czy prywatnie czujesz się osobą o podobnych cechach?

Ja jestem sobą kiedy śpiewam , nikogo nie udaję, jestem prawdziwa. To ja.

Pozwolisz na pytanie z lekkim przymrużeniem oka. Powiedzmy, że dostajesz szansę by cofnąć się w czasie, gdzie będziesz miała możliwość podjęcia decyzji, która może zmienić bieg historii. Jaki byłby to czas i jaka byłaby to decyzja?

Nie zmieniłabym nic w swoim życiu. Mam piękne życie, niczego nie żałuję. Moje życie dało mi siłę i wiarę w siebie. Dzięki temu jestem teraz w takim miejscu jakim jestem i bardzo mi się to podoba.

Pozostaniemy jeszcze przez chwilę przy tematach poza muzycznych. Chciałbym się dowiedzieć, jaka jest Kasia Rodowicz prywatnie. Czym lubisz się zajmować, a jakich zajęć nie cierpisz?

Jestem normalną kobietą. Prowadzę dom, wychowuję synów. Bardzo lubię gotować, a nienawidzę prasować!!!!

Jakie są Twoje najbliższe plany artystyczne?

Koncert, koncerty i jeszcze raz koncerty!!!!!!To najważniejsze. Przymierzamy się też do zrobienia jakiejś fajnej piosenki na Święta. To tyle.

Na koniec: Jaki wynik sprzedaży Twojego albumu Cię usatysfakcjonuje ?

Będę szczęśliwa jak płyta będzie znikać ze sklepów, a ile to nie ważne. Ważne żeby kupili ją ludzie z przekonania, dla muzyki i dla mnie.

Dziękuję za rozmowę, życząc powodzenia oraz wielu sukcesów.

Kasia Rodowicz

author

Sebastian Płatek

Redaktor naczelny
 redakcja@netfan.pl

 17.07.2007  

Upadek Kelly Rowland

Rod Steward na konferencji prasowej oraz wybiegu i mega ekranie

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć